Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9

- Biegnąć, panienki! Raz dwa, raz dwa! - generał krzyknął i klasnął w dłonie.

Harry wystartował i razem z kolegami biegli przez mały lasek do wyznaczonego miejsca, jakim był bunkier. Wtedy jeszcze nie wiedzieli, co się stanie.

- Alec! Przyjdź do kuchni! - Louis krzyknął.

- Co jest? - zapytał i oparł się o framugę drzwi.

- Możesz pójść do sklepu po makaron do spaghetti i sos?

- Jasne, tato - nastolatek wziął pieniądze od Louisa i wyszedł z domu.

Harry dobiegł do bunkra razem z resztą mężczyzn. Na miejscu usłyszeli głos generała, który biegł za nimi.

- Wszyscy na ziemię!

Harry szybko upadł i zakrył głowę rękami. Myślał, że to kolejny test, ale usłyszał strzały i wiedział, że są w tarapatach.

Wczoraj miał być maraton, bo miałam urodziny, ale nie udało mi się go zrobić :<

15 kom i next ^^

Perrie >>>> ❤💓

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro