3
Alec wstał z łóżka, kiedy usłyszał płacz swojej siostry ukrytej pod kołdrą. Usiadł na brzegu materaca i potarł plecy nastolatki.
Rodzeństwo nie mogło mieć osobnych pokoi, ponieważ nie mieli dużego domu, a ich rodziców nie było stać na coś większego. I oni to rozumieli. Nie przeszkadzało im, że muszą dzielić razem pokój.
- Co jest, młoda? - zapytał troskliwie.
- Nic, Alec. Nie przejmuj się i idź spać - burknęła i odwróciła się do ściany.
- Jesteś smutna, Lucy. To przez to, że tata...
- Nie kończ! - przerwała mu.
- Czyli tak - westchnął, pocałował czubek głowy siostry i wrócił na łóżko.
∆
Louis zawsze budził się pierwszy i tak było też tym razem. Opuścił nogi na miękki dywan i uśmiechnął się na to uczucie. Chwilę potem poczuł ramię oplatające jego brzuch i został pociągnięty z powrotem na łóżko.
- Dzień dobry. Chciałeś mi uciec? - Harry wymruczał w jego szyję.
- Tak właściwie, to miałem zamiar przyrządzić śniadanko - uśmiechnął się.
- Później - szepnął przy jego ustach.
- Może najpierw umyję zęby? - zaśmiał się.
- Nie trzeba - mruknął i przycisnął usta do tych Louisa. Całowali się leniwie, z ręką na biodrze Louisa i palcami Tomlinsona we włosach Harry'ego. Niższy uśmiechnął się przez pocałunek i pociągnął za wargę Stylesa. Odsunęli się od siebie głośno oddychając.
- Śniadanie - Louis wysapał i wyszedł z pod Harry'ego. - Tosty z jajecznicą? - zapytał i otrzymał kiwnięcie od męża. Z zadowoleniem zszedł do kuchni i prawie się przewrócił przez śliskie kafelki. - Jeszcze się zabij, idioto - powiedział do siebie i przygotował składniki na śniadanie.
∆
Kolejny 👏👏👏
LarrehSForever kocham twoje komentarze 😂💕 rili 😚
stopki_louisa don't worry, bby 💓
sicklarry_ po prostu love 💖
To może 20 komów i next?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro