*Dlaczego?!*
Jack:
Dlaczego ja się pytam dlaczego? Tyle czasu ją obserwowałem i kiedy nastał czas finału... Po prostu speniałem. Następnej nocy to zrobię... Zabije ją.
/TIME SKIP - REZYDENCJA SLENDERMANA/
Po nie udanym zabójstwie wróciłem do siebie do pokoju i zacząłem rysować. Rysowałem wysoką dziewczynę, o pięknych blond włosach i pięknych zielono-niebiesko-szarych oczach. Dopiero po skończeniu rysunku zorientowałem się, że narysowałem Karolinę... Czy ja się zakochałem.
/TIME SKIP/
Mamy godzinę 19:00. Stoję przed domem Karoliny. Ja nie chcę jej zabijać. Ja chcę spędzić z nią trochę czasu. Zobaczyć jaka jest, a później się zobaczy co z nią zrobić. Lepiej będzie jak zapukam do drzwi.... Zaraz... OD KIEDY JA PUKAM DO DRZWI?! Boże co ta dziewczyna ze mną robi?!
Nieśmiało podszedłem do drzwi i zapukałem. Po kilku chwilach w drzwiach pojawiła się wysoka blondynka.
-Cz-cz-cześć Jack.
-Cześć Karolina spokojnie nic cie nie zrobię.
-Może wejdziesz? Pogadam?
-Chętnie.
Blondynka odsunęła się i zrobiła mi miejsce, abym mógł wejść. Już trochę śmielej poszedłem do salonu i usiadłem z nią na kanapie.
-Karolina nie bój się ja chcę z tobą tylko porozmawiać.
-Rozumiem.
-Więc... Czym się interesujesz?
-Lubię czytać książki, Creepypasty, słucham bardzo dużo muzyki i często rapuję, a ty czym się interesujesz?
-Ja... Interesuje się atonomią człowieka, kiedyś jeszcze rysowałem i malowałem. No i oczywiście zabijaniem rzecz jasna.
-J-j-Jack?
-Słucham.
-Chciałbyś zostać i pooglądać z moimi przyjaciółmi filmy?
-Chętnie.
-To fajnie będą za godzinę.
Pomogłem Karolinie wszystko przygotować w 30 minut. Jednak trochę obawiam się tego spotkania, a co jeżeli mnie nie polubią? Boże przenajświętszy... Gadam jak dwunastoletnia dziewczynka z okresem.
-Wiesz Karolina... Ja chyba pójdę. -oznajmiłem smutno-
-Co? Nie! Dlaczego?!
-Jeżeli twoi znajomi się mnie wystraszą... Lepiej będzie jak pójdę.
Dziewczyna przytuliła się do mnie i cały czas powtarzała ,,Proszę zostań'' w końcu uległem.Po nie długim czasie przyszli jej przyjaciele. Jednak nawet wysoka farbowana brunetka o brązowych oczach, oraz jeden wysoki brunet w okularach kujonkach.
-Julka, Aleks... To jest Jack.
-Czy to jest ten Jack? (Julka)
-Chyba tak... (Aleks)
-Spokojnie nic wam nie zrobię.
-Ale skąd ty się tu wziąłeś? (Julka)
-Długa historia innym razem wam opowiem. (Karolina)
-Chciał cię zabić, ale coś nie pykło? (Julka i Aleks)
-Wiecie, że was nie na widzę? (Karolina)
-Tak, tak wiemy, że nas kochasz. (Julka i Aleks)
-Dobra oglądamy te filmy czy nie? (Karolina)
-No raczej, że tak. (Julka)
Ruszyliśmy w stronę salonu. Oczywiście na początek włączyliśmy horror pt ,,Sierociniec''. Julka była wtulona w Aleksa, a Karolina w poduszkę. Ja jednak chciałem, aby wtuliła się we mnie, więc objąłem ją ramieniem. Na twarzy Karoliny widać było zadowolenie.
______________________________________
Cześć,cześć,cześć i czołem!!!
Mam nadzieję, że rozdział się spodobał. Już nie długo następny rozdział.
No to do następnego ;)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro