Rozdział 8
Pov. Seth
Skakałem sobie po Żywym Mirażu gdy obok mnie usłyszałem ciche nucenie. Był to przepinkny, kobiecy, wysoki głos . Próbowałem stwierdzić z której strony dobiega dźwięk. Z Prawej... tak z prawej. Spojrzałem w tym kierunku. Stała tam dziewczyna. Wysoka brunetka o kasztanowych oczach. Miała opaloną cerę pełne usta i okrągłą twarz. Stała opierając się o drzewo i z zamkniętymi oczami nuciła prześliczną melodię. Czekaj... znam skądś tą melodię... tylko skąd?Eh.. nieważne....Podeszłem do dziewczyny i nie czekając na nic zacząłem rozmowę:
-Cześć! Mam na imię Seth. Jestem z Baśnioboru. Szukam tu Kendry i jeszcze jednego takiego gostka, który jest jednorożcem. Widziałaś ich może???-zwięźle i wyraźnie. Tak powinno się rozmawiać.
Popatrzyłem w stronę dziewczyny. Wyglądała na przestraszoną i zdezoriętowaną:
-Sły...-zanim skończyłem mówić ona sprintem uciekła-Ehh.... dziwne te kobiety....-westchnął i szukałem dalej.
Srr że tak mało ale jak widać wena ma mnie w dupie. Mam nadzieje że się podobało PAAAA <3
\(^^)/
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro