Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

[007]

Tomo i Kirishima znają się niemal od pieluch. Przyjaciółmi byli już w żłobku. To samo przedszkole, potem podstawówka... a potem, w gimnazjum, zakochali się w sobie. Romantyczne spacery, liściki rzucane na lekcjach, gdy nauczyciel nie patrzył, wspólne wyjścia do siłowni i na obiady, nocowania, randki - to były piękne dwa lata, nie do zapomnienia. Pod koniec jednak, gdy Tomo zaproponował Kirishimie, by poszli do jednej szkoły, Kirishima odpowiedział z rumieńcem, że wybrał U.A. i raczej nie uda im się uczęszczać do jednej szkoły.
Szatyn z początku był nieco zawiedziony, zaskoczenie sięgało zenitu. W końcu jednak uśmiechnął się czule, pocałował chłopaka w czoło i odparł, że skoro taki jest jego wybór, będzie wspierał go do końca, ciesząc się z jego decyzji. Gdy okazało się, że Eijiro został przyjęty, Tomo był pierwszą osobą z jego otoczenia, jaka się dowiedziała. Krzyczał, skakał z radości, całował czarnowłosego tak, jakby dokonał niebywałego odkrycia naukowego, a nie dostał się do szkoły. Najpewniej nawet duma rozpierająca rodziców nie mogła równać się z dumą Tomo, dla którego kochany "Ei-chan" był całym światem.
Rozeszli się na czas liceum, utrzymując nikły kontakt. W końcu... związki na odległość niemal nigdy nie zdają egzaminu. Przez bite pół roku Kirishima myślał tylko o tym, jak niemęskie byłoby zdradzenie swojej miłości. Niestety lub stety, los postawił na jego drodze osobę, której Kirishima powierzył serce, duszę i całego siebie.
Ale o tym, jak zeszło się Kiribaku, będzie w innym rozdziale.

Headcanon wspólny z kakokina777
Love u babe, dzięki za to, że mogłam to wykorzystać!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro