Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

szk... ekhem, szkoła, ekhem

Kiedy to piszę, właśnie zbieram się do wyżej wymienionego miejsca. Spędzam tam dziewiąty rok, a nadal nie rozumiem, co tam się odkurwia. 

Nigdy nie byłam dobrą uczennicą. Trójki, czwórki, jedynki, dwójki... Zagrożenia. Lenistwo? Nie. Widziałam pewien mem, który odnosi się do życia uczniów.

Nie wiem, jak Wy, ale ja średnio mam czas. Odechciewa się wszystkiego, mając tyle nauki. Jasne - moi znajomi (wiem, że kilku czyta te wypociny) powiedzą "Ruda, wrzuć na luz,, przecież ty i tak nic nie robisz. Ty nawet z domu nie wychodzisz!". Cóż, taka jest prawda. Prawdą jest też to, że obserwując ludzi, można zauważyć różne reakcje na takie same bodźce. U niektórych wymuszenie jest wzmocnieniem ambicji. U innych zaś, zmuszanie do czegokolwiek blokuje czynności życiowe. Powoduje, że ludzie się w sobie zamykają. Euh, są tacy ludzie i nikt mi nie zaprzeczy. A kto zaprzeczy, to walnę moim podręcznikiem od psychologii w łeb. 

Nauczyciele wymagają szóstek, rodzice nie zawsze są wyrozumiali. Przyjaciele drwią, znajomi patrzą ze współczuciem. Nie, nie robię z siebie ofiary. ;) Cholera, sama też mogłabym coś od siebie dać, ale jak wyżej - można się nieźle zablokować. 

Chodząc do tego pieprzonego zoo, z którego nie mogę uciec, często myślę jedno - niech to się, kurwa, skończy. Niech mnie wypuszczą, dadzą jeść i pozwolą spać. Albo niech chociaż uczą mnie tego, co serio interesuje - psychologia, zoologia, gotowanie, eliksiry... Ale na chuj mi budowa DNA, czy to, że symbolem przyspieszenia w układzie SI jest a? To nie jest tak, że nienawidzę wszystkich lekcji. Ale to ssie, że jesteśmy zmuszani być skarbnicą wiedzy na każdy temat. 

Kolejny aspekt dotyczący szkoły to LUDZIE. W szkole jest pełno LUDZI, wiecie? Jeśli nie, to już jesteście uświadomieni. Gdyby ludzie byli fajnymi ludźmi, to to miejsce byłoby znośniejsze. W moim gimnazjum jest zbiorowisko różnych subkultur - emo, punki, fejmy, dresy... Nie mam nic przeciwko. Ale gdy słyszę puszczony jakiś Gang Albanii czy inny shit, to mam ochotę powiesić się identyfikatorze. Albo na gumce od gaci. Serio. Nasz szkolny RADIOWĘZEŁ pozwala na to, by uczniowie decydowali o muzyce. Ale nosz kurwa mać - 5 raz z rzędu ta sama piosenka? A może hmm... coś nowego? Bez przesady. Albo nasze - pożal się Boże - "dyskoteki". Chciałam, żeby DJ puścił mój ukochany zespół, to nie, ale disco polo - Jasne, zróbcie hałas! Jprdl. (Tak, jestem infatylna)

Chodzę do - podobno - jednego z lepszych gimnazjów w moim mieście. To mogliby przyjmować ludzi z jakimś ilorazem inteligencji. Sorry, ale gdy słyszę po raz kolejny "Haflplaf" albo "Hari Pota" to to już jest nudne. Albo "Ruda i [imię mojego przyjaciela] powinni być razem!". Ludzie, istnieje coś takiego jak przyjaźń damsko - męska. Czy musimy być w związku, gdy się przytulamy, śmiejemy na lekcjach i doskonale się rozumiemy? Nope. Fakt - wyszliśmy z podwórek, ale to nie oznacza, że musimy być cywilizowani. Nadal można się przyjaźnić z ludźmi nie patrząc na płeć.

To chyba wszystko, zapraszam do dyskusji,
~T.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro