Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wyzwanie, a może spełnienie marzeń?!

-Ruggero nie-odpowiedział zdenerwowany moją osobą blondyn.
-Agus, błagam wysłuchaj mnie-złapałem za jego dłoń.
-Wynoś się stąd Pasquarelli, nie mam najmniejszej ochoty patrzeć na twoją kłamliwą mordę!!!
-Dlaczego tak mówisz?!-uniosłem brew.
-Wracaj do swojego Lio, który tak słodko na ciebie patrzy, a nie przytaknąłeś się do mnie!!!
Odwal się!
O co mu chodzi?!
Lio i ja mamy poważną spinę, więc to raczej nie jest możliwe, żebym chociaż przez chwilę na niego "słodko patrzył".
Przez kolejne dwa dni nie poszedłem na żadną imprezę, ale niestety musiał nadejść ten dzień kiedy bawimy się u mnie. Przygotowałem cały dom na przyjęcie przyjaciół i o wspaniałej godzinie 20, wszyscy byli już na miejscu. Szczerze, to myślałem, że Agus się nie zjawi, a nawet byłem pewien.
Ok godziny 02:00 wszyscy byliśmy już nieźle narąbani. Nawet ja i Agus, co nie zdarza się często. Gdy wypadło na mnie, Michael postanowił mi wymyślić wyzwanie
-No to-podrapał się po brodzie-ty i Agus macie się pocałować...
Ale nie taki buziak, tylko namiętny pocałunek z języczkiem i jeszcze się poobmacujcie. Bez głębszego namysłu wstałem z podłogi i zbliżyłem się do mojego przyjaciela. Wbiłem się w jego usta, ale gdy poczułem, że ten nie jest zadowolony z tego co się dzieje, postanowiłem odpuścić. Zacząłem oddalać moje wargi od warg blondyna, gdy ten zaczął 2 część wyzwania, czyli zagłębił swój język w moich ustach. To było niesamowite, z nikim nie czułem się tak dobrze. Zacząłem jeździć palcami po jego plecach...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro