Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Butelka

*Rugge*
-Wytłumacz mi to-zaczął już lekko podpity Lio-ja już wiem, że się o to pytałem, ale wciąż nie rozumiem-uniosłem jedną brew w geście zainteresowania jego monologiem-bo nie miałeś dziewczyny od ponad pięciu lat i czy ty do cholery jesteś gejem?!
-Słucham?!-wyplułem na swoje spodnie trochę drinka.
-No przy nas nie masz się czego wstydzić, wszyscy jesteśmy bardzo tolerancyjni i zaakceptujemy twoją seksualność jaka by ona nie była-wtrąciła Ana.
-O co wam do cholery chodzi?! Nie miałem i nie mam dziewczyny, bo jak narazie nie znalazłem nikogo odpowiedniego, a miłości i pocałunków wystarczy mi na planie.
-No przestań-klepnął mnie w ramię Michael-przecież widzimy jak patrzysz na Agusa!
-Odwal się, dobra?!-podniosłem głos.
-Dobra, dobra-uniósł ręce w geście obronnym-tylko sobie żartowałem. Na jego słowa przewróciłem tylko oczami, czemu pytają się mnie o to na każdej imprezie?!
To, że ktoś nie ma dziewczyny nie znaczy odrazu, że jest innej orientacji. I czemu w ogóle przywalili się do Agusa?
To tylko i wyłącznie mój przyjaciel i mówię im to cały czas, ale cóż...
Tylko winni się tłumaczą!
Cała ta grupka jest powalona, Lio, Mike, Ana, Valu, Caro i Jorge. Jedynie Agustin jest spoko i to z nim od zawsze się najlepiej dogaduję. Jeszcze Karol jest spoko, ale na te imprezy, które robimy jest jeszcze za młoda i chyba nam nigdy w żadnej nie towarzyszyła.
-Hej, gejaszku?!-z przemyśleń wyrwał mnie głos Caro.-prawda czy wyzwanie?
-Y...
Ja?-pokiwała głową, a z daleka usłyszałem komentarz "Pewnie rozmyślał o Agusie", a ten go szybko zgasił.-Wyzwanie.
-Dobra...-udawała zamyśloną-Rozepnij Agusowi rozporek-no spoko-...zębami!!!-dodała z uśmiechem.
-Powaliło?!-odparłem.
Okej...
Zbliżyłem się do blondyna, ten wstał, aja zabrałem się do roboty. Nagle poczułem czyjąś rękę na pośladku, wnioskując po wielkości była to męska dłoń...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro