Baran: Z Clintem, kupiliście nowy łuk i twoje ulubione słodycze. Jakie one będą?

Byk: Z Samem. Macie dziś maraton filmowy, więc przekąski to podstawa. Mogę do was dołączyć?

Bliźnięta: Z Natashą. Rossmannie, strzeż się, oto one! Prawie wszystkie półki opustoszały, ale co się dziwić, skoro to Tony płaci. 😏

Rak: Ze Stephenem. Książki, książki i jeszcze więcej książek! To była wasza jedyna myśl w tamtym momencie. Dobrze, że nasz mag umie wyczarować portal, bo w innym przypadku raczej byście tego wszystkiego nie donieśli.

Lew: Ze Scottem. Wy za cel obraliście sobie Ikeę. Biurko, krzesło, szafka i komoda, dodatkowo, gdy nie patrzył, podrzuciłaś kilka poduszek. Oby przez to nie zrzucił składania tych mebli na ciebie. Tak czy siak, życzę powodzenia. 

Panna: Z Lokim. Poszliście do Kauflandu. To miały być zwykłe, spożywcze zakupy. Loki miał jednak inne plany, a przynajmniej wywnioskowałaś to, gdy zaczął przyglądać się nożom. Kupiliście ich dziesięć...

Waga: Z Peterem. Tony jak zwykle organizował imprezę. Każdy z Mścicieli dostał jakieś zadanie. Wy mieliście kupić dodatki. Kubeczki, słomki, talerzyki, balony. Jednym słowem- raj.

Skorpion: Ze Steve'em. Skończył mu się ostatnio szkicownik, więc wybraliście się po nowy. Przy okazji kupiliście też kilka ołówków.

Strzelec: Z T"Challą. Wy natomiast wyruszyliście na podbój CCC. O proszę, promocja na sandały...

Koziorożec: Z Wandą. To była szybka decyzja. "[T/I], idziemy kupić sukienki." No i co zrobisz? Jak się Wanda uprze, to nie ma przebacz...

Wodnik: Z Thorem. Reszta Avengers wyszła, zostaliście sami. Dodatkowo nie zostawili wam nic do jedzenia. Opcje były dwie albo umieracie z głodu, albo idziecie zjeść na mieście. To też zakupy, prawda?

Ryby: Z Bruce'em. Skończyły mu się odczynniki. Znowu. Nie chciał iść sam, więc poszłaś z nim, ale nie narzekasz. Było kolorowo. Dosłownie, jak i w przenośni.