Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Imagify ~ Sam 🐦 #2

Na życzenie Maruszka_ i NiennaValar, dugi imagif z Sam'em. Zaczynamy...
[T/I] - Twoje Imię
[I/T/B] - Imię Twojego Byłego
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
1. Gdy Avengers są na misji i zabrali Ciebie, żebyś w razie wypadku zajęła się rannym. Siedziałaś w Quinjet'cie (wtedy twoim biurem z zabawkami medycznymi), aż nagle przyszedł do ciebie Sam...
- Akcja powoli się łagodzi. Przeciwnicy się poddają. Steve stwierdził, że za jakiś dzień, góra, dwa będziemy wracać.
- Nareszcie. Tobie też tu się brzydnie?

- Dom jest domem, wiesz. Tam zawsze najlepiej.
- Zgadzam się. Nie mogę doczekać się siedzenia w wygodnym fotelu pod kocem, picia herbaty i czytania...
- Jeszcze nie odpływaj. To jeszcze nie koniec misji. *śmiech*

2. Gdy długo nie wracasz do domu...

- Mam ją. Już jedzie do domu. Chwała niebiosom...

3. Kiedy powiedział Buck'owi, że jeszcze nie ma dla Ciebie pierścionka...

- Stary... ja... nie... umiem... wybrać... tego... idealnego...
- Siadamy, do auta i jedziemy wybrać ten najlepszy.
- Jasne... A... teraz... mnie... puść... duszę... się...
- Ach no tak. *puszcza Sam'a*

4. Gdy po Civil War piszecie list do Tony'ego...
- Jak mam nas podpisać?

- Napisz: Hasztag TeamCap.
- Dobra. *podpisujesz list* Teraz trzeba wysłać.

5. Gdy jedziecie na zakupy...

- Możesz przesunąć siedzenie?
- Nie.
- Sam.
- Jasne. *przesuwa fotel do przodu*
- Dzięki [T/I].
- *uśmiech*

6. Gdy przyszedł do ciebie żołnierz z kwiatami, ktorego opatrzyłaś miesiąc temu, gdy był ranny...
- Chciałbym jeszcze raz podziękować, za to jak mnie pani jakiś czas temu opatrzyła.
- Nie musisz za nic mi dziękować. To moja praca. *uśmiechasz się*
- To dla pani. *wręcza kwiaty*
- Dziękuje bardzo. *zabierasz kwiaty, po czym je wąchasz, a do gabinetu wbija Sam*
- Cześć kocha... *zauważył żołnierza*

...kim ty do diabła jesteś?
- Ja już miałem wychodzić. Do widzenia. *wychodzi*
- [T/I] kto to był?
- Sam, jaką ja mam pracę?
- No opatrujesz i leczysz rannych żołnierz... Aaaa. Dobra, nie było tematu.

7. Kiedy opowiedział Steve'owi jak wypierniczyłaś się zimą na chodniku...

- Sam, a twoja randka z ziemią 3 miesiące temu?
- ...

8. (nawiązanie do 7 imagifa) Gdy nie pozbierał swoich skarpetek z podłogi...

- Sam. I jak? Fajnie tak paść na TWOICH rzeczach, prawda?
- Dalej masz mi za złe, jak poślizgnęłaś się na mojej koszulce?
- Yyy... Tak!
- Kupie Ci czekoladę.
- Przeszło mi już.

9. Gdy znowu bawi się z Dziubdziakiem...
- Nie przestanie nudzić ci sie zabawa z dronem, co?

- Na imię ma Redwing. Słodki jest.
- Ja też jestem słodka, dopóki nie wywale się na czyiś rzeczach poraz któryś-tam.

10. Gdy dostał pytanie od Bucky'ego podczas grania w butelkę...
- Wolałbyś być Iron Man'em czy Justinem Bieber'em?

- Ooh, Justinem Bieber'em każdego dnia w tygodniu!
- *Ty, Steve, Bucky, Nat i Clint patrzycie na Sama wzrokiem typu "Coś ty właśnie powiedział?!"*
- Sam. Od dzisiaj śpisz w piwnicy.
- Nie poznaję cię Sam.
- Co ty ćpałeś Wilson?
- Ty się dobrze czujesz?
- Ja to nawet za miliard dolarów nie chciałbym być Bieber'em.

(NIE CHCĘ URAZIĆ FANÓW BIEBER'A, MIAŁO TO BYĆ WYRAŻONE W SPOSÓB HUMORYSTYCZNY 😊)

11. Gdy opowiada o spotkaniu z Tony'm...
- ...No i potem zaczął mówić, jaki on to jest mądry i dobry i bla, bla, bla...

- Tak było.

12. Gdy twój były,  zaczyna się z tobą kłócić...
- [T/I], ja dobrze wiem, że dalej mnie kochasz. Zapomnijmy o wszystkim i wróćmy do siebie.
- Nie ma mowy [I/T/B]. Nigdy nie wybaczę ci tej zdrady.  Nigdy mnie nie kochałeś i tak od zaraz mam do ciebie wrócić?! Chyba se jaja robisz. Teraz jestem szczęśliwa z Sam'em i nawet ty nam w tym nie przeszkodzisz!
- To twoja przyjaciółka wlazła mi do łóżka! Ile razy mam ci to tłumaczyć. Żałuję swojego czynu. [T/I], proszę...

- Facet, zamknij sie do diabła. Widzisz, że ona cie nie chce? Zraniłeś ją swoim postępkiem. Teraz się odwróć i lepiej wiej. Masz pięć sekund.
- A co ty mi będziesz rozkazywał?
- 5...
- Nie boję się jakiegoś matoła...
- 4...
- [T/I], przepraszam. Wróć do mnie.
- 3...
- Znasz może Avengers?
- Znam, a bo co?
- To *wskazujesz na Sam'a* jest Falcon.
- Ta, na pewno.
- 2...
- *[I/T/B] uciekł, aż się za nim kurzyło*
- 1...
- Dziękuję Sam.
- Nie ma za co. *całujesz go w policzek*

13.
- Sam?
- Tak?
- Wiem, że nie lubisz Sharon, tak jak ja, ale właśnie dostaliśmy zaproszenie... Na jej imprezę urodzinową.

- Że co do...
- Nie kończ Sam. Steve jest za ścianą.
- Przepraszam. Ale jak ta mała, podstępna jędza nas mogła zaprosić?!
- Nie wiem. Udam, ze zachorowałam na... Yyy... O, na tężca!
- A co ze mną?
- Musisz wymyśleć coś innego.
- A niech to wszystko szlag jasny trafi.

14.

- Zimno.
- To se kaloryfer podkręć!

15. Gdy przyprowadziłaś swoje dwie ładne przyjaciółki do domu, nie wiedząc, że u Sam'a jest Steve i Bucky...
- Cześć kochanie.
- Sam myślałam, że jesteś u...

...No to chyba sobie dziewczyny nie pogadamy o butach.
- *na ucho* [T/I], co to za przystojniaki obok Sam'a?
- *głeboki wdech bezsilności* Zaczyna się...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest to już połowa książki. Jeszcze 100 rozdziałów i koniec.
Ale na razie jeszcze nie kończymy 😅
××××××××××××××××××××××××××××××××

Mam takie małe pytanko:

Chciałybyście może książkę z najlepszymi tekstami bohaterów z Marvel'a?

Mnie ten pomysł bardzo się spodobał, tak więc pytam się teraz was, czy w ogóle ktoś by chciał czytać coś takiego.

A teraz na razie żegnam. Zapewne do jutra. 😆
Bye 👋

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro