Imagify ~ Peter 📼
Drugi imagif z postacią nie z tych preferencji. Peter Quill dla Martynawiczkowska Zaczynamy...
[T/I] - Twoje Imię
[T/T/U/P] - Tytuł Twojej Ulubionej Piosenki
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
1. Gdy zgasicie Yondu jakimś cieńkim tekstem...
2. Kiedy puściłaś mu swoją ulubioną piosenkę...
- I jak podoba się?
- Całkiem niezła. "[T/T/U/P]" jest spoko, ale i tak wolę swoje kasety.
3. Gdy rozmawia z Ego...
- Peter, nie byłem dobrym ojcem, nie było mnie przy tobie, jak dorastałeś, gdy potrzebowałeś wsparcia, czy miałeś kłopoty. Teraz tu jestem i dam ci jedną radę, której powinieneś przemyśleć i wyciągnąć wnioski.
- Tak, tato?
- Zagadaj, do tej dziewczyny. *uśmiech* Jest bardzo ładna, mądra, czasem wredna, ale to normalne, potrafi rozśmieszyć i ma piękny szczery uśmiech. Warto walczyć o taką, synu.
- Chodzi ci o Gamorę, czy [T/I]?
- A czy Gamora potrafi rozśmieszyć?
- No... nie.
- Idź do niej. Już.
4. Kiedy obmyśla plan z Rocket'em...
- To masz, ten plan, żeby choć trochę oczarować [T/I]?
-Mam plan.
- Masz plan?
- Mam część planu.
- Stary, z częścią planu, to ty nawet jej ręki nie poderwiesz.
- Dzięki, że we mnie wierzysz, Stary. *sarkazm*
- Nie ma za co. *chytry uśmieszek*
5. Kiedy weszłaś w złe miejsce o złym czasie...
- Peter, gdzie jest mój...
...aha? *zaczynasz się śmiać* Rocket! Gamora! Drax! Groot! Chodźcie szybko.
- [T/I], nie. *zaczyna ściągać buty*
- Tylko je ściągnij.
- A co mi zrobisz?
- Ja, nic, ale znasz może takie pojęcie jak: "Celibat do końca roku"? *Peter ubiera z powrotem szpilki i stoi z naburmuszoną miną na środku pokoju, a tu nagle wbija reszta, gdy skapnęła się o co chodzi, cała wasza 6 zaczyna się śmiać*
6. Gdy przechadzacie się po Xandarze całą waszą drużyną i w pewnej chwili pewien Xandarczyk zagwizdał na twój widok...
- Oh, przepraszam stary. Ja tylko... pokręciłem korbką.
- Zazdrośnik.
- Że ja? Nie.
- *Mijacie przystojnego faceta, któremu puszczasz oczko, a ten robi to samo. Patrzysz na Petera, a ten wzrokiem morduje przechodnia* Yhm, wcale nie jesteś zazdrosny. Wcale.
- No dobra jestem trochę... *widzi twój wzrok* bardzo zazdrosny.
- *uśmiech zwycięzcy*
7. Kiedy widzi, że kłócisz się z Gamorą o to, kto będzie siedział obok kapitana statku...
- Uwaga. Nawałnica. Kryć się.
- Popieram futrzaku.
- Ja jestem Groot.
- Zaraz zajoba dostanę! Dziewczyny! Na litość boską! Przestańcie się kłócić. Zagrajcie w "Kamień, papier, nożyce"
- My nie faceci! *spojrzałyście po sobie*
- Wybacz Gam.
- To ty wybacz [T/I]. Ja tylko chciałam siedzieć z przodu, żeby widzieć dokładnie dzisiejszy deszcz spadających gwiazd.
- Puścimy Drax'a do przodu, a my pójdziemy na tył statku. Tam też jest szyba. Będzie wszystko ładbie widać. Znowu kumpele?
- Kumpele. *przytulas*
- Widziałam to Quill.
- Miałaś to widzieć, przyszła pani Quill.
- *Wszyscy oprócz was dwoje: Awwww*
8. Gdy znajdzie jakąś koszulkę...
- Chyba tego nie założysz, co?
Chwilę później...
- Przepraszam. Muszę zrobić pranie.
9. Gdy powiesz mu, że okres ci się skończył...
10. Kiedy pojedziecie na Ziemię do twojej rodziny, po czym zostawiłaś Peter'a ze swoimi siostrzeńcami/beatankami...
- [T/I]! Chodź szybko!
- Co się stało?!
- No chodź i nie gadaj tyle! *idziesz na górę i wchodzisz do ich pokoju*
- Fajnego masz chłopaka. Wyjdź za niego jak najszybciej. Śmieszy jest.
- Ale ja nie znam tego faceta... *zamykasz drzwi*
- Kochanie!
- Nie znam cię!
11. Gdy pojechaliście (będąc na Ziemi) nad jezioro...
- I jak podoba wam się na Ziemi?
- Piękna ta Twoja planeta [T/I].
- Ekhem.
- WASZA planeta. [T/I] i Twoja Peter.
- Dziękuję Drax.
- *śmiech*
12. Gdy chwali jaki to jest silny...
- Patrz jakie muskuły! *obmacujesz je*
- No, ale mózgu, to ty dalej nie masz.
- [T/I]! No weź!
- Żartuję. Masz mózg.
- Dziękuję.
- Wielkości fistaszka. *uciekasz do łazienki, zamykając się w niej i śmiejąc się*
- Okropna jesteś.
- Też cię kocham skarbie!
13.
- [T/I], gdzie mój Walkman?
- Peter, skąd ja mam *obracasz się* TO WIEDZIEĆ?! *odzskakujesz wystraszona*
- Muszę pokazać go Steve'owi.
- Tak w ogóle, to, cześć Steve.
- Cześć [T/I].
- To gdzie on jest?
- Sprawdzałeś na szafce obok łóżka?
- *Biegnie do sypialni* Jest! Dzięki!
14. Kiedy wybiegłaś z łazienki do sypialni w bieliźnie zapominając piżamy...
- *bierzesz piżamę, odwracasz się, a tam...*
- *upuszczasz piżamę łapiąc się za serce* Chcesz, żebym zawału dostała Peter?
- A ty chcesz, żebym oślep?
- Czemu oślep? Uważasz, że jestem...
- Słodka, atrakcyjna, seksowna i przede wszystkim przepiękna? Tak właśnie tak uważam.
- *rumienisz się* To ja może, pójdę już do tej łazienki. *zbierasz piżamę z podłogi i idziesz do łazienki*
15.
- [T/I], bo ja muszę ci coś wyznać.
- Tak, Peter?
- Bo ja...
- Kocham cię Star Lordzie.
- Ja Ciebie też [T/I], ale to tak bardzo, a to bardzo.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro