Dlaczego się ostatnio z Ciebie śmiał?
Steve - Kiedy próbowałaś coś narysować, Clint zaczął cię rozpraszać i gadać do ciebie jakieś głupoty. W końcu dugnął Cię nieco za mocno i wyjechałaś robiąc jedną, grubą mocną krechę. Zaczęłaś go wyzywać od matołów i osłów, po czym wyrzuciłaś go z salonu każąc nie wracać póki nie skończysz i tak już zniszczonego obrazka...
Tony - Usnęłaś na jednym spotkaniu, ale nie dziwmy się, pracowałaś z nim do późna w laboratorium...
Thor - Wylałaś sok pomarańczowy na miały kitel Bruce'a, po czym miliony razy go przepraszałaś...
Bruce - Źle opisałaś sobie ampułki w laboratorium i wlewając jedną do pozostałych, substancja wybuchła osmalając twoją twarz...
Clint - W skepie jakiś dzieciak cię staranował biegnąc do mamy, a ty puściłaś szklaną butelkę z mlekiem, ktora roztrzaskała się w drobny mak po zetknięciu się z ziemią...
Bucky - Miałaś w pracy zły dzień. Po wyjściu z budynku w którym dziś cierpiałaś katusze, złamałaś obcas w swoich ulubionych szpilkach. Na domiar złego, kiedy ty szłaś już nieźle wkurzona zaczęło lać jak z cebra. Wróciłaś do domu wygląc jak "Naburmuszona rzodkiewka, która spotkała tarkę do warzyw"- przynajmniej tak to ujął Barnes...
Sam - "Zjechałaś" z bieżni podczas treningu...
Pietro - Piekłaś babeczki z Thorem. Szło dobrze dopóki nie pomylił cukru z solą. Wszystko wyszło po pieczeniu, kiedy ty pierwsza złapałaś za babeczkę i zamiast się nią rozkoszować, wyplułaś ją do zlewu ze skwaszoną miną...
Peter - Wywaliłaś się na prostej drodze idąc ze szkoły...
Loki - Kot robił za twój szalik... Wyglądałaś jak diva z piórkowym boa...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro