Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#7 ~ finał

Loki: *upaja się swoim wiadomym zwycięstwem*

Avengers: *siedzą w salonie*

Deadpool: *"wchodzi" do salonu w szpilkach, sukience i pełnym makijażu*

Bucky: **Wut?**

Deadpool: *kuśtyka do kanapy, a kiedy jest już naprzeciwko niej to siada z jako taką gracją*

Deadpool: *zakłada nogę na nogę
i odgarnia włosy (peruka) do tyłu*

Steve: *przeciera twarz dłonią*

Nat: *utrata wiary w ludzkość*

Deadpool: No co?

Tony: To się dopiero nazywa wielkie wejście.

Deadpool: Ja tylko staram się jakoś wpłynąć na decyzję czytelników, co nie zmienia faktu, że od tych butów strasznie bolą mnie giry.

Bucky: "Chcesz być piękny to cierp".

Nat: I tak przegrałeś.

Nat: Ale przynajmniej nie masz już 0 punktów.

Deadpool: To znaczy ile mam?

Nat: Odczytam od razu wszystko.
Loki ma 6 punktów,
Stark ma 3 punktów,
Thor ma 4 punkty,
Bucky ma 4 punkty,
Pietro ma 3 punkty,
Yondu ma 1 punkt,
Wade ma 3 punkty,
Peter ma 2 punkty,
Nat ma 1 punkt,
I jeszcze Steve ma 2 punkty.

Nat: A więęęc wygrywaaaaaa LOKI!

Deadpool: No żesz kurwa, ja pierdole. *łapie się za głowę i ryczy* O nie. Rozmazałem się? *pyta Petera*

Bucky: I tak już gorzej z tobą nie może być, więc co za różnica?

Deadpool: ;_;

Loki: *wzrusza ramionami i przeczesuje włosy dłonią* Wiedziałem, że tak będzie.

Nat: Drugie miejsce zajmujeee uwaga uwaga. THOR!

Loki: MUAHAHAHAHA! W końcu to nie ja jestem ten drugi, ten gorszy! I jak się teraz czujesz braciszku, co? Jak się czujesz? Miło ci? W końcu wiesz już jak to jest być ciągle tym na drugim miejscu. W końcu to TY jesteś ten groszy. To TY przegrałeś. Ja wygrałem! *krzyczy i skacze wokół Thora* No dalej powiedz to. Powiedz, że wygrałem. *przybliża się twarzą do jego twarzy* No powiedz.

Thor: Wygrałeś bracie! Jestem z ciebie taki dumny! *uśmiecha się szeroko* W końcu ktoś cię docenił. Jak się cieszę *tuli Lokiego*

Loki:

Nat: Razem z Thorem na drugim miejscu jest Bucky.

Steve: *klaszcze* Brawo, Buck.

Bucky: Eeeee, dzięki.

Nat: A trzecie to Stark, Pietro i Deadpool, lecz należy pamiętać, że trzecie miejsce to i tak miejsce przegranych, więc nie macie prawa czuć się jakoś bardzo zaszczyceni bo i tak jesteście żałośni.

Tony: Łał, dzięki Nat. Ty to potrafisz człowieka pocieszyć. Twoje słowa to normalnie miód na moje serce. Jesteś taka urocza, że aż mi się gorąco zrobiło.

Deadpool: Trzecie miejsce pfff. Równie dobrze mogłem w tym czasie jeść sobie taco i by mi się to bardziej opłacało.

Tony: Clint robi lepsze taco.

Clint: Ooo, dzięki, stary.

Deadpool: Jak śmiesz? Zaraz wydłubie ci ten reaktor.

Tony: No sorry, ale po taco Clinta przynajmniej nie zalicza się orbity w kiblu.

Deadpool: Pierdolisz. Ostre jest najlepsze.

Tony: Ale nie aż tak.

Deadpool: Jebać. Czy ktoś da w końcu temu przykokszonemu Andyemu Biernackowi jego koronę Jezuska i będziemy mogli rozejść się tym razem bez poobijanych mord? Swoją drogą to jakby on miał w ogóle zmieścić na głowę tą koronę skoro ma rogi? W końcu to muflon, a muflony mają rogi co nie? A może to bardziej koza albo renifer?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro