#117 ~ starker
Spider-man: Homecoming:
*w aucie*
Tony: *przybliża się, wyciąga rękę*
Peter: *przytula się do niego*
Tony: To nie był uścisk, otwieram ci drzwi.
Peter: Och.
*******
*w kuchni*
Tony: *przybliża się, wyciąga rękę*
Peter: *przytula się do niego*
Tony: To nie był uścisk, sięgałem po kawę.
Peter: Wybacz *rumieni się*
******
*w windzie*
Tony: *przybliża się, wyciąga rękę*
Peter: *przytula się do niego*
Tony: Nie uścisk, klikałem przycisk w windzie
Peter: Jasne *czerwieni się*
******
*w warsztacie*
Tony: *przybliża się, wyciąga rękę*
Peter: *przytula się do niego*
Tony: Nie. Uścisk. Przywołuje moją zbroje.
Peter: Mój błąd *rumieni się, nerwowy uśmiech*
******
*w pokoju*
Tony: *przybliża się, wyciąga rękę*
Peter: *przytula się do niego*
Tony: Kurwa mać, Peter. Ja się przeciągałem.
Peter: Ah, boże. To jest takie mylące *zapada się pod ziemię*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro