#11 ~ Sudoku
Loki: Synu, dziś mama wyjeżdża w delegację do Poznania. Możesz poprosić mamę o jakiś prezent z Poznania, ale jest jeden warunek. Prosić musisz w formie wiersza.
Syn Lokesa: Mama jedzie do Poznania. Może kupi mi Outlasta.
Loki: Nie synu, tak się nie da. Musisz poprosić w formie wiersza.
Syn Lokesa: Ehhh. Mama jedzie do Poznania i kupi mi Sudoku.
Loki: Powiedziałem w formie wiersza ty imbecylu niedorobiony. Znaczy. Spróbuj jeszcze raz, Synku.
Syn Lokesa: No, OKEJ, TATUSIU. Mama jedzie do Poznania,
tata znów zdejmie ubrania,
znowu przyjdzie Nat "sąsiadka z bloku",
jęczeć znów będą w amoku,
a mama kupi mi Sudoku.
Loki: *przełyka ślinę i wycofuje się, bo kątem oka widzi jak jego żona zbliża się do niego z nożem*
Syn Lokesa: *uśmiecha się wrednie*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro