#101 dalmatyńczyków ~ ściana
Tony: *uderza w ścianę wielkim paru kilogramowym młotkiem*
Steve: Co ty do cholery wyprawiasz?
Tony: JES. TEM.
Tony: Z Ł Y!
Steve: Co z tego? To nie znaczy, że musisz być taki okrutny dla tej ściany.
Steve: Byłoby ci dobrze gdybym to ja cię tak grzmocił jak ty tą biedną ścianę?
Tony:
Tony: Nie wiem jak mam ci odpowiedzieć na to pytanie, tak szczerze...
Steve: Co—
Steve: O mój boże, to nie miało tak zabrzmieć.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro