Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

31. Projekt C-137.

Hejka!

Wiem długo mnie nie było. Pierwszy miesiąc zawsze jest najgorszy, mam już 30 ocen.

Nie przedłużając, przypominam, że prawa do postaci i filmu posiadają Sony i Marvel Studios.

Życzę Wam miłego czytania.

Ekran pokazuje Vision'a, przy którym stoi Wanda i przy, którym pracuje Shuri.

- To my! Ciekawe jak mi idzie. - mówi Shuri.

- I czemu ja nie walczę? - pyta Wanda.

- Pewnie dlatego, że najprawdopodobniej masz pilnować Shuri i Vision'a, aby im nikt nie przeszkadzał, i żeby ich nikt nie zaatakował. - odpowiada Tony.

Kamera pokazuje Cull Obsidian'a walczącego z Wakandyjczykami.

Czarna Pantera rzuca się na niego, powala go fioletową falą siłową.

- Ten strój jest super! - mówi Peter.

- Wiem, stworzyłam go, więc musi być super. - mówi Shuri.

T'Chala przewraca oczami.

Kamera przechodzi na Rocket'a strzelającego do Outrider'ów.

- Aaaaa! Komu kulkę? Komu? Zapraszamy. - krzyczy wojowniczo ucieszony Rocket.

- Ten szop jest walnięty, szalony i rzuca dobre teksty. Uwielbiam Go. - mówi Tony.

Bucky widzi, że idzie coraz więcej Outrider'ów, więc łapie metalową ręką Rocket'a i z nim w ręce kręci się wokół własnej osi strzelając w tym samym czasie do Outrider'ów.

- Yeah! Serdecznie prosimy! Zapraszam! Smacznego! Na zdrowie! - krzyczy do Outrider'ów Rocket.

Wszyscy najbliżsi Outriderzy zostali zabici. Bucky puszcza Rocket'a.

- Niezła z Was para. - mówi Sam.

- Wal się. - mówi Bucky.

- Ile za te giwere? - pyta Rocket.

- Nie jest na sprzedaż. - odpowiada strzelając do kogoś Bucky.

- Dobra, a ile za te łapę? - pyta Rocket.

- Spadaj, nie oddam Ci ręki. - mówi przerażony Bucky.

Bucky patrzy się na niego dziwnie, po czym odchodzi.

- Ooooo, będzie moja. - mówi z przekonaniem Rocket.

- Nawet się nie waż! - krzyczy przerażony Bucky.

Steve się z niego śmieje.

Kamera przenosi się, pokazuje ona Thor'a rozwalającego Outrider'ów. Obok Thor'a walczy Cap.

- Nowy fryz? - mówi Cap.

- Wzorujesz się na idolach, co? - odpowiada Thor pokazując na swoją brodę.

- Ale Thor Cię pocisnął. - mówi rozbawiony Bucky.

Steve przewraca oczami.

- Nie ma to jak pogaduszki na polu
bitwy. - mówi Tony.

- Tak, tak. - mruczy pod nosem Cap.

Kamera pokazuje jak Groot swoją gałęzią przebija się przez brzuch trzech Outrider'ów.

- A tak przy okazji, to mój nowy kumpel
pieniek. - mówi Thor pokazując Groot'a.

Steve patrzy na Groot'a nadal trzymającego trzech Outrider'ów.

- Myśli Mrożonki: O mój Boże, już chyba nic na tym świecie mnie nie zaskoczy. - mówi Tony.

- Ja jestem Groot! - mówi Groot.

- Ja jestem Steve Rodgers. - odpowiada Steve.

Cała sala wybucha śmiechem, a Thor i Loki największym.

Steve staje się cały czerwony.

- Wiecie co jest najśmieszniejsze? - mówi Thor.

- On powiedział: Zabijmy tych zdupionych idiotów! - mówi przez śmiech Loki.

Wszyscy śmieją się jeszcze bardziej.

Po chwili gdy śmiech ucicha film się odpauzowuje.

Kamera pokazuje teraz Shuri bardzo szybko pracującą. Zza okna słychać dziwne odgłosy. Wanda przybliża się do okna. Las tropikalnych, który widać z okna płonie. Nagle coś formuje ziemię w coś przypominającego falę. Te cosie wjeżdżają do Wakandy, przejeżdżając pod barierą.

Perspektywa jest teraz znów z dołu, pokazuje ona walkę.

Nagle z podziemi wyjeżdża 5 pojazdów wyglądających jak gigantyczne, jeżdżące koła/piły łańcuchowe. Pojazdy te wjeżdżają w Wakandyjczyków, jak i w Outriderów, niszczą wszystko na swojej drodze.

- O cholera. - mówi przerażona Shuri.

- Szlag. - mówi Bucky.

Pojazdy rozdzielają się na różne strony.

- Wycofać się! Do tyłu! Już! - krzyczy szybko T'Chala.

- Bracie, uważaj! - krzyczy Shuri.

Wanda patrzy na to z przerażeniem. Patrzy ona w stronę Vision'a, po czym kamera znowu przechodzi w inne miejsce.

- Co Ty kombinujesz, Wanda? - mówi sam do siebie Tony.

- Dawaj cały ogień na lewą flankę Sam. - mówi Rhodey.

- Właśnie to robię! - odpowiada strzelając do bocznej części zabójczego pojazdu Sam.

- Dziunia, nie jesteś moim szefem. - mówi Sam do Rhodey'a.

- Twoje zachowanie wskazuje na coś innego. - odpowiada z uśmiechem Rhodey.

- Czekajcie, czy Ty właśnie zacytowałeś "Kuce z Bronksu"? - mówi zszokowany Peter.

- Tak, a co? - pyta Sam.

- Nic, nic. Po prostu nie spodziewałem się, że Avengers wiedzą o Kucach z Bronksu. - odpowiada Peter.

- Nie znaliby gdyby nie ja, po prostu jestem taki genialny, że pokazałem im to, i im się spodobało. - mówi Tony.

- Uwielbiam Kuce z Bronksu! - mówi Shuri.

- Ja też! Już nie mogę się doczekać kolejnego odcinka. - mówi Peter.

War Machine i Falcon wspólnymi siłami próbują zniszczyć pojazdy Outriderów.

- Dawaj Rhodey! - krzyczy Tony.

- Zniszczcie te cholerstwa! - krzyczy Shuri.

Kamera pokazuje teraz Natashę i Okoye walczące z Outrider'ami.

Na Natashę i Okoye jadą pojazdy śmierci. Natasha i Okoye już wiedzą, że zginą.

Wszyscy patrzą na to z przerażeniem i z szeroko otwartymi oczami.

- Nie! Natasha! Nie! Nawet nie waż się zginąć! Niech ktoś coś zrobi! - krzyczy zrozpaczony Tony.

Natasha kładzie swoją dłoń na dłoń Tony'ego. Ten jest tak zdenerwowany, że nawet tego nie zauważa.

Nagle przed Natashę i Okoye wbija Wanda wokół, której latają czerwone wiązki energii. Wanda swoimi mocami podnosi wszystkie 5 pojazdów, po czym rzuca nimi w biegnącą w ich stronę armię Outriderów wszystkich od razu zabijając.

Wszyscy patrzą na to z niedowierzaniem i szczęściem.

- Wow. - mówi Shuri.

- Dziękuję, dziękuję, dziękuję. - mówi Tony do Wandy, po czym rzuca się w uścisku na Natashę.

- Nigdy więcej tak mnie nie strasz. - mówi cicho Tony.

- Wiesz, że to nie możliwe. - odpowiada z uśmiechem Natasha.

- Niestety wiem. - odpowiada Tony, po czym przewala ją przez ramię chwytem judo.

- A to za to, że mnie tak przeraziłaś. - dodaje Tony.

- Wow, tego się nie spodziewałam. - mówi po przejściu lekkiego szoku Natasha.

Tony pomaga jej wstać.

- Awwwww! Oni są tacy słodcy! - mówi jak najciszej Shuri.

- Masz rację. - odpowiada Wanda.

- To było genialne Wanda! - krzyczy po chwili Peter.

- Dzięki. - mówi Wanda.

- Wow, Tony powalił Natashę. To było coś Tony. - mówi będąc pod wrażeniem Clint.

Tony szczerzy się do niego, a Natasha pokazuje mu swój wzrok śmierci.

Clint się lekko wzdryga widząc to spojrzenie.

- No więc tak, uważam, że po tak genialnym pokazie mocy czas na kolejne miejsca w moim rankingu. - mówi Shuri.

- No weź! Teraz!? Teraz jest przecież genialna walka skarży się Peter.

- Muahahahaha! Tak teraz, będę tak zła jak ten film (i ta książka) i przerwę w tak ważnym momencie. - mówi rozbawiona Shuri.

- Nieeee! - krzyczy zrozpaczony Peter, po czym spada z kanapy.

- Nie uda Ci się mnie wziąć na scenę ze Star Wars gdy Luke dowiaduje się prawdy o swoim ojcu i spada w przepaść w mieście w chmurach. - mówi Shuri.

- Kurde, przynajmniej załapałaś. - odpowiada Peter.

- Poczekaj Shuri, chciałbym tylko, żeby Iron Percy coś dla mnie zrobił. - mówi Tony.

- Co mam zrobić? Zrobię wszystko tylko, żeby było w granicach możliwości. - odpowiada Iron Percy.

- Wezwij C-137. - mówi Tony.

- Ok, musisz chwilę poczekać za nim przybędzie. - mówi Iron Percy.

- Dzięki. - mówi Tony.

- Nie ma sprawy. - odpowiada Iron Percy.

- Chcesz, żeby przeteleportował tu Rick'a i Morty'ego? - pytają w tym samym momencie Shuri i Peter.

Peter i Shuri przybijają piątkę.

- Nie, no co Wy. To numer mojego arcytajnego projektu, najbardziej tajnego z tajnych. - odpowiada Tony.

- Ciekawe co to jest. - mówi Shuri do Peter'a.

- Nie mam pojęcia, nawet ja o tym nie wiem. - odpowiada zdezorientowany Peter.

- Terz uwielbiasz Rick'a i Morty'ego? - pyta Shuri.

- No jasne! Ja i Pan Stark oglądamy to non stop. - odpowiada Peter.

Wszyscy inni w tej chwili zastanawiali się czym może być ten tajemniczy projekt.

- Co to jest? - pyta Natasha.

- Niespodzianka. - odpowiada Tony.

- No weź! Powiedz. - mówi Natasha.

- Bez spojlerów. - odpowiada Tony.

- Możesz zaczynać Shuri, nie traćmy czasu. - dodaje po chwili Tony.

- No dobra. No więc 10 miejsce werble proszę. - mówi Shuri

Peter wydaje dźwięki werbli.

- Dzięki. 10 miejsce ma... Czarna Pantera/T'Chala. Jest czarny, jest moim bratem i najważniejszy powód dlaczego jest tak wysoko to to, że to ja stworzyłam jego kozacki kostium. - mówi Shuri.

- Przynajmniej jestem w top 10. - mówi T'Chala.

- Nieźle, ciekawe kto będzie następny. - mówi zaciekawieniem Loki.

- 9 miejsce zajął... War Machine/James "Rhodey" Rhodes. Jesteś czarny, dostałeś plusy za bycie trochę podobnym do Iron Man'a, lecz trochę spadłeś ze względu na Iron Patriot'a. - mówi Shuri.

- No w końcu. - mówi Sam.

- Naprawdę wysoko, myślałem, że będę niżej. - mówi Rhodey.

- Hahahahahaha. - śmieje się Tony.

Rhodey czerwieni się.

- Haha, mówiłem Ci, haha, że Iron Patriot, hahaha, był idiotycznym pomysłem, hahaha. - mówi przez śmiech Tony.

- Przymknij się. - mówi Rhodey.

- Musisz mi o tym opowiedzieć. - mówi Sam do Tony'ego.

- Spoko. - odpowiada Tony.

- Muszę przyznać, że Iron Patriot to słaba nazwa. - przyznaje Peter.

- Shuri, proszę, czytaj dalej. - prosi Rhodey.

- Kolejne 8 miejsce zajął... Vision. Ma on różowy kolor skóry i pelerynę, po za tym jest chłopakiem mojej Suski, do tego jest pierwszym stworzonym przez człowieka człowiekiem (teoretycznie), jest "synem" Tony'ego Stark'a. - mówi Shuri.

Wanda i Tony się rumienią.

- Nie spodziewałem się być tak wysoko w rankingu, dziękuję za pochwałę mojego koloru skóry. - mówi Vision.

- 7 miejsce zajmuje... Doktor Strange/Stephen Strange. Jest czarodziejem! Co tu dużo mówić, czarodzieje są super. - mówi Shuri.

- Haha, jestem wyżej niż Ty, I have the high ground. - mówi rozbawiony Tony.

- Pieprz się. - odpowiada Strange.

- Tony już to wygrał. - mówi Shuri.

- On ma high ground'a. - dokańcza Peter.

- Myślę, że kolejne miejsce zajmie Thor. - mówi Scott.

- Ja uważam, że Loki. - mówi Clint.

- To co? Mały zakładzik? - pyta Scott.

- No spoko, o 10 dolców. - mówi Clint.

- Kolejne miejsce, już szóste, prawie w Top 5, no więc 6 miejsce ma... Thor. Bóg Piorunów i Burz, jeden z pierwszych Avengers, bardzo przystojny i do tego Król Asgardu. - mówi Shuri.

- Haha, frajerze, jestem lepszy. - mówi ucieszony Loki.

- Cieszę się, że się cieszysz, bracie. - odpowiada Thor.

-Lamusie, wygrałem! Dawaj 10 dolców. - mówi uradowany Scott.

Clint mruczy coś pod nosem o głupich mrówkach.

- Czyli co? Jesteśmy w Top 5. Ciekawe kto z nas wygra nasz zakład? - mówi Tony.

- Zobaczymy. - potwierdza Natasha, na co Peter kiwa głową.

Nagle ze ściany do pokoju, z bardzo dużą prędkością wpada coś małego o kształcie przypominającym prostokąt, trójkąt lub kwadrat. Ten przedmiot nie zmniejszając prędkości leci w kierunku pewnej osoby.

No, więc spróbuję w niedzielę napisać jeszcze jeden rozdział, chcę nadrobić wszystkie rozdziały.

Teraz rozdziały powinny pojawić się co tydzień. W następnym tygodniu spróbuję napisać jeszcze dwa, żeby wszystko nadrobić.

Dziękuję Wam za ponad 1000 gwiazdek i ponad 10 000 wyświetleń!

Jak podobał się Wam rozdział? (Mi ten rozdział podobał się bardzo).

Jak Wam minął Weekend?

Jak tam szkoła?

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Chłopaka, chłopcy! (Trochę opóźnione ale jest).

Dobranoc!

Lub

Miłego dnia!

Pa!

:)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro