Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wasze pierwsze spotkanie.cz 1

Tony: Odbywało się bardzo ważne spotkanie, na które został zaproszony mój szef. Zabrał mnie ze sobą, żebym pilnowała go. Po jakimś czasie, mój szef, zaczepiony został przez samego Tonego Starka. Gadali przez dobrą godzinę. Co jakiś czas, czułam na sobie jego wzrok. Zawstydzona w pewnym momencie, na niego popatrzyłam i lekko się do niego uśmiechnęłam.

Steve: Dostałam za zadanie od mojego pracodawcy, żebym zrobiła piękne zdjęcia Nowego Yorku do gazety. Kiedy ustawiłam aparat w przy głównej ulicy miasta i już miałaś zrobić jedno ze zdjęć, wbiegł mi w kadr, bardzo przystojny i wysoki blondyn i przez przypadek zrobiłaś mu zdjęcie. Skasowałam niechciane zdjęcie i spróbowałam zrobić jeszcze raz zdjęcie. Niestety, kiedy ponownie przycisnęłam przycisk, na zdjęciu znowu pojawił się ten sam blondyn. Zirytowało Cię to. Zaczęłaś robić multum zdjęć. Usiadłam potem na ławce i szukałam dobrych fotografii. Kiedy przeglądałaś aparat, usiadł obok mnie, ten sam blondyn. Kiedy na niego spojrzałam, od razu zaczęłam się rozpływać w jego oczach. Razem zaczęliśmy wybierać dobre zdjęcie, poznając się przy tym. Przeprosił mnie za wejście w kadr i zaprosił mnie na kawę i ciastko.

Clint: Wyszłam z moim psem na dwór na spacer. Chodziliśmy najpierw po mieście, potem zaszliśmy do parku. Niestety w pewnej chwili, pies czegoś się wystraszył i uciekł. Zaczęłam go gonić. Nagle zauważyłam, że jakiś uroczy facet, trzyma mojego pupila.
-Czy to twój pies?
Usłyszałam jego głos.
-Tak. Uciekł mi. Czegoś się przestraszył, ale nie wiem czego.
Oddał Ci psa i doprowadził nas do domu. Gadałam z nim, przez całą drogę.

Thor: Dzisiaj przyszły do mojej piekarni, świeże bochenki najlepszego chleba w Nowym Yorku. Około godziny 12.00, do piekarni, wszedł wysoki i długowłosy mężczyzna.
-Witaj Piękna Damo. Chciałbym poprosić Cię, o 30 bochenek chleba.
30? On musi być bardzo głodny, skoro chce tyle chleba.
-Dobrze....
Zaczęłam pakować pieczywo. Sama nie zdołała zrobić tego szybko. O dziwo, blondyn mi pomógł. Cały czas, spoglądał na nie z uśmiechem. Zanim wyszedł, zapłacił mi pięknym naszyjnikiem I bardzo miło się do mnie uśmiechnął.

Bruce: Obudził mnie dzwoniąc telefon. Była to twoja znajoma, która oznajmiła mi, że twoich obrazów nie ma w muzeum sztuki współczesnej. Przestraszona, szybko się ubrałam i pobiegłam do muzeum. Okazało się, że jednak cały czas tam były, a koleżanka chciała jedynie mnie poznać z jej dalekim kuzynem. Bruce Banner, znany fizyk i bardzo przystojny mężczyzna.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro