42
Śliczny basenik: Dziendobry
Śliczny basenik: Mamdlapanapropozycjeniedoodrzucenia
Bruce: ...?
Bruce: Wszystko w porządku...?
Bruce: Krwawisz...
Śliczny basenik: Tonicwielkiegootzwyklezadrapaniepaznokciempewnejmilejkobiety
Bruce: Jesteś pewien...?
Śliczny basenik: Alezoczywisciesamoprzejdzie
Śliczny basenik: O!
Śliczny basenik: No i widzisz!
Śliczny basenik: Ręka sama odrosła!
Śliczny basenik: ^ o ^
Śliczny basenik: A więc, kontynuując to, co mi pan brutalnie przerwał, choć wyraźnie akcentowałem ostatnią sylabę w samogłosce, co wyrażało sprzeczność z ogólnie przyjętymi doktrynami...
Śliczny basenik: Mam dla pana propozycję nie do odrzucenia!
Śliczny basenik: Powinien pan dołączyć do Loki'ego!
Śliczny basenik: ^ o [Wiadomość nie została wysłana]
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro