34
Fury: Czy ja właśnie doznałem urazu drugiego oka?
Fury: A może to agentka Romanoff dosypała mi coś do kawy ostatnim razem, gdy składała raport...?
Natasha: Na mnie nie patrz, ja sama się zastanawiam, co tu się dzieje.
Fury: W salonie Starka siedzi szop i... Czym właściwie jest to coś, co potrafi wypowiedzieć tylko trzy słowa?
Rocket: Ej, cyklopie!
Rocket: Nie masz pierdolonego monopolu na zwracanie się do Groota jak do przedmiotu!
Rocket: To mój przyjaciel i jeszcze jedno złe słowo...
Star-Lord: Rocket, zachowuj się.
Star-Lord: I nie używaj wulgaryzmów...
Star-Lord: Tu są dzieci.
Wanda: O mnie mówisz?
Fury: To nie jest pieprzone zoo czy inna placówka dla zmutowanych genetycznie istot, Stark.
Fury: Zabieraj stąd ten cyrk na kółkach i zajmij się lepiej czymś pożytecznym.
Rocket: COŚ TY O NAS POWIEDZIAŁ, PIERDOLONA CIOTO?!
Groot: Ja jestem Groot.
Rocket: Nie no, trzymajcie mnie, bo zaraz wydłubię mu oczy!
Clint: Ej, dyrektorze Fury, szop ci grozi! 😂
Rocket: NIE JESTEM SZOPEM!
Clint: To czym w takim razie? Łasicą? Skunksem?
Tony: A mogłem zostać w tym Paryżu...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro