23
Wanda: Dzień dobry!
Wanda: 😄
Loki: Ta, cześć... Czy jak wy, ludzie, się tam witacie.
Wanda: Mam nadzieję, że będzie ci się miło z nami mieszkało.
Loki: Yhym. Już to widzę.
Loki: Radość, którą odczuwam na samą myśl przebywania z wami, odbiera mi dech w piersiach.
Loki: Mam nadzieję, że dzięki temu umrę.
Wanda: ...
Wanda: Ciebie też miło poznać...
Clint: Thor, a tak właściwie dlaczego ten dupek ma kaganiec na ryju?
Thor: To nie kaganiec. To specjalna asgardzka blokada. Nie może przez to używać magii.
Thor: Mój ojciec mu to założył, inaczej nie pozwoliłby na opuszczenie przez Loki'ego granic Asgardu.
Clint: To nie jest odpowiedź na moje pytanie.
Clint: Dlaczego on nosi akcesoria dla nadzwyczaj agresywnych psów?
Tony: Bo sam jest teraz psem.
Loki: Jak już pisałem, radość.
Loki: Wyjaśnijmy sobie coś - wy nie wchodzicie mi w drogę, a ja w zamian nie powyrywam wam serc z piersi, zgoda?
Clint: Powiało chłodem.
Clint: A nie, czekaj... Wcale nie!
Clint: Boom, bitch! Ale ci pojechałem!
Loki: ...
Loki: Jesteś głupi czy głupi?
Loki: Jak tylko się uwolnię, ciebie zabiję pierwszego...
Loki: Ale nie od razu, o nie...
Loki: Zacznę od nóg. Skręcę ci kostki, połamię kolana...
Loki: Sprawię, że do samego końca będziesz odczuwał ból.
Clint: Cieszę się, że masz swój świat.
Clint: Ja też mam swój, taki pełen pizzy!
Clint: Swoją drogą to zgłodniałem.
Clint: Do później!
[Clint is offline]
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro