Janet skończyła niezwykle trudny trening. Zwiększona poszła pod prysznic. W tym czasie reszta zajęła sie sobą. Wnet, przed rezydencją pojawił się Thor Gromowładny. Rzucił młotem, dzięki któremu zniszczył bramę i wszedł do rezydncji. Wtem po schodach zszedł Peter i zawołał.
-Co robisz Thorze?!
-Potrzebuję waszej pomocy.
-Dr. Octopus i jego zgraja bez Enchantress która totalnie się załamała bez palca, będą chcieli zyskać boską moc.
-Aha... -Odparł Spidey. -Chodźmy do sali zebrań. -Zaprowadził Thora do sali narad. Stał tam Steven z Samem i rozmawiali między sobą.
-Ekhem. -Bohaterowie się obrócili i przywitali się z Gromowładnym.
-Miało cię nie być Thorze. -Rzekł Falcon. Blondyn z peleryną opowiedział im o całym zajściu.
-Kogo chcesz zabrać?-Zapytał Kapitan dociekliwie.
-Chciałbym zabrać Spidermana, ciebie i Powermana.
-To kiedy lecimy? -Spytał Peter.
-Gdy się uzbroicie. -Kapitan Ameryka wziął tarczę i wezwał Luke'a. Cage przybiegł.
-Lecisz do Asgardu. -Powiedział Peter.
-Rewelacja. -Odparł energicznie.
-HEIMDALU PORTAL!! -Krzyknął Gromowładny. Otworzył się portal i polecieli do Asgardu.