Sokka: Więc Zuko mnie pocałował

Katara: Nieee!

Aang: Och, moje duchy, och moje duchy, och moje duchy!

Sokka: To było niewiarygodne

Katara: Ok, w porządku, chcemy wszystko usłyszeć. Aang, weź imbryk i zamknij Momo. Sokka, czy to się dobrze kończy, czy potrzebujemy chusteczek?

Sokka: Och, skończyło się bardzo dobrze

Aang, wracając z herbatą: Nie zaczynaj beze mnie! Nie zaczynaj beze mnie!

Katara, gdy Aang się uspokoił: Dobra, posłuchajmy o pocałunku. Czy to było jak delikatny muśnięcie ust, czy raczej coś w stylu "Chce cię teraz"?

Sokka: Cóż, na początku było naprawdę intensywne, wiesz, a potem ... och, duchy, a potem po prostu się w to zagłębiliśmy...

Katara: Ohhhh, więc ok, lubił cię trzymać, czy jego ręce na plecach?

Sokka: Nie, właściwie najpierw zaczęli na mojej talii... a potem zsunęli się, a potem były we włosach ...

Katara i Aang: Oooh ...

*Tymczasem*

Zuko: A potem go pocałowałem

Toph: Z języczkiem?

Zuko: Tak

Toph: Super