Nie wiem
Może faktycznie zbyt bardzo się staram?
Zbyt bardzo chce aby wszystko było perfekcyjnie..
Martwię się niepotrzebnie, obwiniam o to co nie powinnam.
A co, jeśli bym odpuściła?
Tak po prostu..
Miała wyjebane na pewne rzeczy.
Może w końcu by tak nie bolało?
Zdecydowanie zbyt dużo myślę.
Ale nie potrafię inaczej.
Jestem tak bardzo inna od wszystkich.
Nikt mnie nie potrzebuje, nikt nie chce.
Jestem tutaj zbędna.
Jestem pluszakiem, który kto bierze z szafki, gdy mu się nudzi, ale gdy dorasta to o nim zapomina.
Dla wszystkich jestem chwilowo, do czasu.
Na gorsze dni. Po maksymalnie pół roku wszystko się kończy a ja na nowo cierpię zostając sama ze sobą..
Nie chcę już tak
Jestem zmęczona.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro