1. Wigilia inna niż wszystkie
Wigilia w Jade Isles zawsze była piękna. Całe królestwo było przystrojone pięknymi kolorowymi lampkami, elfy wspólnie ubierały wielką choinkę i dawały sobie nawzajem prezenty. Księżniczka Aster Starlight zazwyczaj cieszyłaby się podwójnie, ponieważ cztery dni po Wigilii wypadały jej urodziny. Jednak w tym roku nie miała się z czego cieszyć, bowiem był to rok jej piętnastych urodzin, i podczas wigilijnej kolacji jej ojciec, król Edward, ogłosił, że dokładnie w dzień jej piętnastych urodzin ma zostać zaręczona z księciem sąsiedniego królestwa Veacithan. Aster próbowała przekonać rodziców, że przecież ma dopiero niecałe piętnaście lat, więc ma jeszcze czas na znalezienie swojej drugiej połówki, jednak ojciec był uparty w swoich przekonaniach. Wiele lat temu król Edward pokłócił się z Nicholasem, królem Veacithan w sprawie wampirów z Rain Vales. Po tym, jak dowiedział się, że zły wampir Rodric Moonshade pije krew magicznych smoków zamieszkujących należące wspólnie do Jade Isles i Veacithan jaskinie Thunder Caves, Nicholas, wiedząc, że Rodric jest jedynym śmiertelnym wampirem (drugim takim była tylko jego żona Valerie, która dwanaście lat temu zmarła, bo zaraziła się wirusem od dzikich nietoperzy), zarządził dla niego natychmiastową karę śmierci. Edward jednak, znany ze swojego dobrego serca, postanowił dać wampirowi jeszcze jedną szansę, mając nadzieję, że Rodric zaprzestanie swoich podłych działań, niestety, bardzo się pomylił. Wampir przez lata polował na magiczne smoki, bo jedynie ich krew, regularnie przez niego pita, mogła przedłużyć mu życie. A Rodric nie chciał być inny - chciał tak, jak reszta wampirów, żyć wiecznie. Edward jednak w dalszym ciągu nie miał serca go zabić, dlatego powołał Armię Pioruna, która miała za zadanie chronić magiczne smoki przed Rodricem. Wciąż jednak nie mógł pogodzić się ze stratą przyjaciela, i bardzo mu zależało, żeby pogodzić się z Nicholasem. Pewnego dnia zajechał do Veacithan i zapytał go, co mógłby zrobić, żeby król mu wybaczył. Nicholas, wciąż nosząc w sobie gniew na Edwarda za to, że przed laty doprowadził do niebezpieczeństwa dla magicznych smoków, postanowił w końcu dać przyjacielowi drugą szansę, ale tylko pod jednym warunkiem - że ten, w dniu piętnastych urodzin jego córki Aster, odda jej rękę jego synowi, księciowi Alvarowi, i w ten sposób królestwa się zjednoczą. Edward tak bardzo pragnął odzyskać zaufanie przyjaciela, że bez wahania się zgodził. Wiedział, że książę Alvar jest miłym i dobrze wychowanym elfem, więc na pewno nie skrzywdzi jego córki. Jednak kiedy Aster się o tym dowiedziała, miała bardzo mieszane uczucia. Znała księcia od dzieciństwa, często się z nim bawiła gdy była młodsza i bardzo go lubiła. Jednak traktowała go wyłącznie jak przyjaciela, nie wyobrażała sobie siebie w roli jego żony. Na początku myślała, że ojciec żartuje, jednak on był śmiertelnie poważny. Chciał, żeby poślubiła swojego przyjaciela z dzieciństwa, do którego nie czuła nic prócz sympatii, tylko po to, żeby zjednoczyć królestwa. Księżniczka poczuła się poniekąd wykorzystana. Nie miała nawet ochoty jeść kolacji wigilijnej, więc zjadła tylko trochę i poszła po schodach pałacu do swojego pokoju. Aster stanęła przed wielkim kryształowym lustrem, rozczesała swoje różowe falowane włosy z fioletowymi końcówkami, po czym usiadła na swoim dużym łóżku z różowym baldachimem. Poczuła, jak łzy napływają do jej zielonych oczu. Wiedziała, że jest księżniczką i że idą za tym pewne obowiązki, nigdy jednak nie myślała, że będzie zmuszona do wyjścia za mąż za kogoś, kogo wskażą jej rodzice. Zawsze myślała, że sama wybierze sobie partnera lub partnerkę, bo była osobą biseksualną. Jednak jak widać, życie księżniczki musi zawsze być zaplanowane przez inne osoby... Kiedy Aster siedziała i rozmyślała nad swoim smutnym losem, usłyszała pukanie do drzwi i po chwili do pokoju weszła jej matka, królowa Diamond. Była ubrana w elegancką świąteczną srebrną suknię z połyskującymi śnieżynkami, a w jej długie, faliste blond włosy wpleciony był diadem z diamentem, nawiązujący do jej imienia. Królowa zawsze była ubrana elegancko, niezależnie, czy były to święta, czy zwykły dzień. Aster jednak tego nie odziedziczyła. Zawsze wolała krótkie sukienki lub szorty niż długie, eleganckie suknie.
- Co się stało, córeczko? - spytała królowa, patrząc z niepokojem na Aster - wiesz, że możesz mi powiedzieć wszystko... Chodzi o Alvara?
Aster westchnęła. Nie było sensu okłamywać matki. Ona i tak zawsze dobrze wiedziała, kiedy księżniczka nie mówiła prawdy.
- Tak - odparła, ocierając łzy - Przepraszam, mamo. Ale nie wyobrażam sobie być jego żoną.
- Przecież to dobry elf - przekonywała ją matka - Zresztą sama zawsze mówiłaś, że bardzo go lubisz.
- Bo lubię - westchnęła księżniczka - ale lubienie nie wystarczy, żeby za kogoś wyjść za mąż. Ja go nie kocham, mamo.
Diamond zastanowiła się przez chwilę.
- No cóż... - rzekła w końcu - to ciężka sprawa... Ale wiesz, jak tacie zależy żeby pogodzić się z królem Nicholasem...
Aster wciąż nie była przekonana.
- Wiem - odparła - ale to moje życie i ja powinnam wybierać, kogo kocham. Czy naprawdę nie ma innego sposobu, żeby się pogodzili?
- Obawiam się, że nie - westchnęła Diamond, delikatnie głaszcząc córkę po jej różowo-fioletowych włosach - Nicholas postawił taki warunek... Poza tym, wiesz, że jesteś księżniczką, nie masz rodzeństwa... Więc i tak prędzej czy później musielibyśmy wydać cię za mąż... No chyba, że wstąpiłabyś do Armii Pioruna, a tego raczej żadna księżniczka by nie chciała...
Oczy Aster się zaświeciły. Czyli jednak jest szansa na uniknięcie niechcianego małżeństwa. Księżniczka jeszcze nie wiedziała, czy w ogóle zostałaby przyjęta do wojska, ale dlaczego nie spróbować?
"Skoro to jedyna szansa - pomyślała - w takim razie będę pierwsza!"
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro