Wszyscy: czy istnieje Bóg Nutelli?
Zeus: Oczywiście! Jestem nim ja!
Hermes: Czemu akurat ty?
Zeus: Bo jak coś jest niebiańskie to musi należeć do mnie.
Hermes:
Hermes: Mnie się wydaje, że ja jestem lepszym kandydatem.
Zeus: A to dlaczego?
Hermes: Ona UKRADŁA serca większej połowy świata!
Artemida: Przepraszam, czy to jest dyskryminacja?
Posejdon: Nie rozumiem.
Artemida: W tytule jest napisane BÓG Nutelli.
Wszyscy:
Artemida: A chyba jasne jest to, że coś takiego mogła stworzyć bardzo inteligentna kobieta!
Atena: Masz rację! Dlatego, że Nutella jest cudowna, musi być poświęcona komuś inteligentnemu, czyli, w tym wypadku, mnie.
Demeter: Niestety, ale muszę cię zadmucić. Jestem Królową upraw. Beze mnie nie byłoby roślin, co za tym idzie, również kakaowców. A gdyby nie było kakaowców nie byłoby również nasion, z których wytwarza się czekoladę. A bez czekolady nie byłoby Nutelli. Więc...
Demeter: Nie musicie dziękować.
Percy: Kurde, mogłem zostać bogiem.
Percy: Nie byłoby tej kłótni.
Percy: Chociaż... czy istnieje bóg niebieskiego jedzenia? Chętnie zajmę jego miejsce...
Apollo: Usłyszałem słowo Nutella. O co chodzi.
Afrodyta: *piłując paznokcie* Ci idioci kłócą się kto jest bogiem tego gówna.
Zeus:
Demeter:
Artemida:
Atena:
Obama:
Korwin-Mikke:
Obóz Herosów:
Tartar:
Horus:
Światowid:
Zeus: *wyjmuje piorun*
Afrodyta: *zamienia się w kupkę popiołu*
Zeus: *chowa piorun*
Apollo: Na czym stanęliśmy?
Artemida: *obojętnie* na Nutelli.
Apollo: A. Okej.
Apollo: ONA JEST ZAJEBISTA
Apollo: A KTO JESZCZE JEST ZAJEBISTY?
Apollo: ZGADILŚCIE
Apollo: JA
Apollo: WIĘC KTO NAJLEPIEJ NADAJE SIĘ NA BYCIE BOGIEM NUTELLI?
Apollo: WOW, ZNÓW MACIE RACJĘ
Apollo: JA
Wszyscy:
Apollo: Problem?
***
Od autorki...
Już drugi dzisiaj rozdział, ale nie mogłam się powstrzymać... to pytanie mnie urzekło...
A powinnam robić matmę...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro