Hades: Czemu nie jesteś dumny z Nica? etc.
Ponieważ dostałam ze trzy pytania o podobnej treści postanowiłam odpowiedzieć na to pytanie jeden raz.
Hades: Tu Pan Umarłych, Władca Piekieł i Właściciel Psa Cerbera. Niestety nie mogę taraz podejść do telefonu. Może to mieć jakiś związek z byciem Panem Umarłych, Władcą Piekieł bądź Właścicielem Psa Cerbera. Zamiast zostawiać wiadomość po sygnele i sprawiać, bym się wściekał niemiłosiernie i jako Pan Umarłych, Władca Piekieł oraz Właściciel Psa Cerbera skazał cię na wieczne męki, naciśnij czerwoną słuchawkę. *pip*
Hermes: Kurde, zmienił numer.
Ares: A chciałem go wyciągnąć na bilarda...
Zeus: Wie brat jak uniknąć niewygodnych odpowiedzi. Musiałem dać Herze najnowszą bużuterię Hefajstosa, by przestała się wściekać...
Hefajstos: Tato, dałem ci zniżkę o... 80%? Po ostatnim pytaniu Matka nie tyle co prawie mnie zabiła, a...
Zeus: NIE dałeś mi zniżki. Wydałem 46284736283949372 drachm by za to zapłacić.
Hefajstos: *widzi idącą ku nim Herę*
Hefajstos: Eee... chyba zapomniałem wyłączyć piec! *udawane przerażenie* CHOLERA, ETNA ZARAZ WYBUCHNIE!
Hera: Co robicie?
Posejdon: *ratując tyłek wiejącemu Zeusowi* Próbujemy dodzwonić się do Hadesa.
Hera: A dzwoniliście na 666? Śmiertelnicy mówią, ż...
Posejdon: NIE!
Ares: NIE!
Hermes: NIE!
Zeus: *zza kolumny* NIE!
Hefajstos:*spod łóżka* NIE!
Wszyscy bogowie: NIE!!!
Hera: Co? Czemu?
Posejdon: Jak tam zadzwonisz to odezwie się ten idiota z chrześcijańskiej religii i zacznie coś pieprzyć o grzechach i innych bujdach. Z tym kolesiem nie da się gadać!!! Serio ciągle tylko...
Ares:... zginiesz!...
Hermes:... kara!...
Apollo:... grzech!...
Posejdon: Więc NIE.
Hera: Może w takim razie znów zadzwonimy do Hadesa? A nóż odbierze?
*dzwonimy*
Głos z słuchawki: Dzień dobry. Tu fanka Nica nr. 1. Napadłyśmy na piekło. W tym momencie Pan Umarłych cierpi kary w Piekle, sprzątając kupy Cerbera i zjeżdżając do basenu pełnego lemoniady po żyletce. Podejdzie do telefonu, gdy tylko przeżyje odpowiednią ilość kar za nie bycie dumnym z Nicusia. Życzymy miłego dnia i przepraszamy za utrudnienia. *w tle słychać wrzask Pana Umarłych*.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro