###(tak oznaczam zwykłe rozmowy)
IP:Ile jeszcze Chiny będzie nie przytomny...
Autorka:To idź obudź śpiącą królewnę pocałunkiem.
IP:Nie ma mowy nie będę go całować.
Autorka:Wiem że tego chcesz.
IP:Wcale nie.>///<
Autorka:A co to za rumieńce?
IP:Żadne.*foch*
Autorka:No nie wstydź się.
IP:*podchodzi do Chin i budzi go plaskaczem w ryj*
Chiny:AŁA!!!*trzyma się za policzek*ZA co ;-;?
IP:Czas wstawać.*idzie do kuchni i przynosi lód i delikatnie przykłada do policzka Chin*
Autorka:Jak miło mi się na was patrzy.
(Diabel_Moskiewski zobacz xD)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro