22
Chiny:Ale to z laboratorium wirusowego ktoś wykradł próbkę nawet nie wiadomo jak poemat pożar tej placówki i pandemia...
IP:Zawsze to mogła być inna o wiele gorsza choroba...
Autorka:Taka jak Wielki pomór?*ubrana w strój lekarza plagi*
IP i Chiny:*krzyczą wystraszeni i przytuleni do siebie*
Autorka:Co wam to tylko ja.*zdejmuje maskę*
IP:PRAWIE ZAWAŁU DOSTAŁEM.
Chiny:A ja prawie się posikałem...*cri*
IP:*próbuje go pocieszyć i Uspokoić*
Autorka:Odpowiednia maska na odpowiednią pandemię.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro