Wiersz
Marzę o wyjeździe
Lecz wybrać mi jest ciężko
Stoję tutaj na podjeździe
Nie wyjadę nie tak prędko
Anglia Londyn pięknym miejscem
Tam chcę zdjęcia pod Big Benem
Ale smog i ta rutyna
I od razu zrzedła mina
Francja Paryż Wieża Eiffla
Taka piękna taka wielka
Ale matka załamana
We mnie nic tu z romantyka
Włochy Rzym i koloseum
Mym marzeniem to muzeum
Lecz jedzenie zbyt obfite
Zjem se w mojej tu kafejce
Chiny Pekin wielkim krajem
Gospodarczy wielkie rzeczy
Pójdę tam dzisiejszym majem
Ale tłoczno to nie cieszy
USA z tym Waszyngtonem
To jest nowe to jest modne
Lecz ja nigdy tam nie dotrze
Bo tej wizy nie dorobię
Do Afryki se polecę
Za zebrami se pobiegnę
Ale zrobię im tam hecę
Za gorąco nie dolecę
Norwegia i piękne Oslo
I nie tylko piękne zorzą
Spojrzę w niebo i zamarznę
Minus ileś ja tam padnę
Stoję tutaj w moim kraju
W Polsce ciepłej tego lata
Mieszkam tutaj w moim raju
Nie wyjeżdżam żadna strata
22.01.2019
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro