55.
Siema!
Jeszcze żyję. A że jutro już koniec tej męczarni (czyt. roku szkolnego) postanowiłam coś narysować. Bo oczywiście nie chciało mi się malować czegoś na lekcjach, gdy w klasie było sześć osób, tylko leżałam na podłodze i czytałam książki.
Oto jest jedna z postaci mojej książki, którą może napiszę. Nazywa się Angel. A rysunek jest robiony z base.
Nara i do następnego!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro