Cześć wszystkim! Już strasznie dawno nic nie pisałam. Wielkanoc była dosyć pracowita, a przez ciągle gadającą nad uchem ciocię nie miałam natchnienia. Zdjęcia które dzisiaj wrzucę są jeszcze sprzed Wielkanocy bo zacięło mi się coś w Wattpadzie i nie mogłam udostępnić zdjęć. Ale dowiedziałam się, że jak je wrzucę a nawet się nie zapiszą to inni i tak będą je widzieć, więc spoko. Mam nadzieję, że nie udostępnię pustej strony...

Tak jak już napisałam to są ostatnie kocie głowy (ile można rysować kocie głowy!?). Kolejne rysunki będą już inne, a jeśli będę mieć czas i wszystko będzie działać, to wrzucę je bardzo nie długo. 

To miał być Sójcze Pióro, ale trochę go zmieniłam. Bardzo mi się podobają u kotów takie znamiona/łaty na czole. 

Tu zastosowałam nową technikę rysowania pyska. Chciałam żeby wyglądał trójwymiarowo, ale wygląda bardziej kwadratowo...

Ten nie wyszedł już w ogóle więc trochę się zniechęciłam. Tak że nie martwcie się, kolejny obrazek to już ewidentnie nie będzie kocia głowa!

Miłego dnia/wieczoru/popołudnia!