Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Zakończenie "Szlaku Roninów"

   Mimo, że jeszcze raz pobawiłam się w dopracowanie i poprawienie ostatniej części to jednak nadal czuć pewną stratę...

   Ale dobra, dość smętów. Wrzucę tu kilka obrazów jako takową kartotekę wspomnień


   Pierwszy rysunek:

Do dziś strzelam facepalma, gdy widzę mordkę Usiego xD


Ktoś pamięta Titanica?

Jestem tak stereotypową romantyczką... eh... życie...

   

Były kontrole:

A ile razy Usi oberwał to ja nie liczę xD


Moje top 3 UKOCHANE sceny:

" -Aishi? Aishi, czy mnie słyszysz?- spytał z ciężarem w głosie.-Wybacz mi, że ci to zrobiłem. Nie taki był mój zamiar, wiesz o tym. Nogitsune prędzej czy później, ale zapłaci... Zapłaci za to i za wszystko.

Trzymał ją mocno w ramionach. Zdołał wyczuć ruch jej ręki. Powoli uniosła ją do twarzy Usagiego. Królik z zaskoczeniem i częściową ulgą, pomógł jej. Palce sięgnęły do jego policzka.

-Aishi- rzekł.

Wojowniczka przymrużonymi oczami spojrzała na niego. Posłała mu delikatny uśmiech.

-Wiem- rzekła.- Wiem, że mu nie odpuścisz.

-Aish...Aia, nic ci nie będzie- zapewniał ją.

-Tego... nie mogę być pewna- odrzekła.

-Ale co ty mówisz?

-Usagi, to jest takie dziwne... Nie czuć bólu i po prostu od tak umierać."


" -Czy... odczuwasz wobec niej coś wyjątkowego?

-Nie jestem pewien... Ale gdy jest blisko mnie, wiem, że nie muszę nigdzie indziej szukać pomocy. I nie mówie tu tylko o walce.

-A zatem jak nazywałbyś to uczucie?

Usagi po raz kolejny wziął głęboki oddech. Najcięższa rzecz, jaką musiałby zrobić w życiu.

Ale Aishi tu nie ma! Może powiedzieć to mnichowi bez żadnych przeszkód.

-Kocham ją- wyznał.-Kocham najbardziej na świecie. I nawet teraz, w tej chwili mógłbym jej o tym powiedzieć, ale to niemożliwe.

-Ona już to wie- odrzekła wojowniczka.

Królik ze zdziwieniem uniósł głowę. Aishinsui ściągnęła kaptur patrząc na niego jasno rozjarzonymi oczami. Uśmiechnęła się.

-Aishi?- Usagi w szoku zdębiał.-Ty... czy ty... O nie. Jeżeli teraz spytam, czy słyszałaś to to będzie niemądrę?

-Obawiam się, że tak- odparła.

Miyamoto wydał cichy jęk. Potarł czoło. Był bardzo zawstydzony."


" Korzenie puściły. Rudowłosa ruszyła za wrogami.

Usagi podźwignął się z trawy. Spojrzał na leżącą dziewczynę, przywróconą do stanu człowieka.

Pokręcił głową z przerażeniem.

W milczeniu pobiegł do niej, jednak z powodu ran upadł tuż przed nią. Trzymając się za bok wziął ją w ramiona. Była na wpół przypomna. Strzała dogasała.

-Jak się czujesz?- spytał.

-Jakbym paliła się od zewnątrz- wyjęczała.

Przyciągnął ją do siebie. Dziewczyna wypluła z siebie krew na rękaw przyjaciela."


Nie zapominając o lisach :)

I wyznawania prawdy:


I ostatni, który wyszedł niedawno spod mojej myszki:



A to wszystko zapoczątkowały dwa rysunki stworzone dawno, dawno temu...




Fandom: TMNT 2012 + oc

Program: Medibang Panit Pro i Gimp

To teraz co.....




Czekać cierpliwie na "Odwet Samurajów" --->

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro