4|Nalig, Jackob i team Mishy
Emm... No cześć! Może dzisiaj wyjątkowo nie będę przedłużać, bo dorwie mnie sami wiecie kto. Jedźmy prosto z mostu!
Oto moje ostatnie dzieło:
Czyli Nalig. Uwielbiam go.
Wykonany taką trochę nową techniką, bo line-art robiłam od razu farbą. Żółtą, bo czemu nie. W tle możecie zobaczyć fragment piosenki "Superheroes" The Script. Przyznajcie, że pasują do tej postaci.
A tak w ogóle...
Nie za bardzo to widać, ale tam jest użyta brokatowa farba! Złota i niebieska. Od wczoraj jestem w nich zakochana;)
To teraz może nasze wspaniałe rodzeństwo Eleiw, czyli Katana żegnająca Jackoba, który jedzie na Zlot.
Tak, w tle złote farbki. A z przodu kredki akwarelowe^^
I skoro już przy tych kredkach jesteśmy... Misha i jej ferajna!
(Nie mam pojęcia, co zrobiła Misha, ale z pewnością był to niezły przypał)
Callie: Za to ja wiem, co zrobiła.
Callie: Paru nauczycieli miało jej dość na parę tygodni.
Okej, to teraz przenieśmy się w czasie. Mała Misha, mały Camil i shrekowa zupa cukiniowa:
To tak na koniec jeszcze parę szkiców, tworzonych na boku:
I w ten oto sposób dobrnęliśmy do końca.
Do kolejnego!
PS. Chcielibyście zobaczyć moje starsze rysunki?
WildAntka
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro