27|WATT. Weź. Się. Ogarnij. Pls.
Notka z przyszłości: To już piąty raz, gdy próbuję opublikować ten rozdział. Błagam, by się udało 🙏
Hejka!
Ten rozdział miał być opublikowany kilka dni temu, ale watt odmówił współpracy...
Cóż. Może najpierw coś z czego nie jestem szczególnie dumna, czyli połączenie dwóch słów. Ja i kredki. Wiadomo, że wynik jest okropny, prawda?
W każdym razie, ja - WildAntka wspaniała - postanowiłam narysować siebie kredkami i nie wyszło.
Ale przynajmniej wiecie skąd się wzięła fryzura Mishy...
To jak już przeszliśmy przez to... coś, możemy przejść do czegoś fajniejszego. Czyli trochę Mirki i bandy:
Czy wy widzicie tego Damiana jeżdżącego traktorem i rozdającego wszystkim szczęście i radość?
sirPopkorn wie, o co chodzi😂
A tak poza tym, wreszcie narysowałam Mirkę w innej fryzurze. Bardzo podoba mi się jej poza😁
No i jest jeszcze Kacper i jego spaghetti...
No i Damian i Domi w słomianych koronach są godni uwagi. Albo Dawid, który obrazuje mnie rano😂
Czy jestem jedyną osobą, która chciałaby takiego pluszaka, jakiego trzyma Matylda? Tak? Ymm. Okej. Przypominam tylko, że jestem bardzo dojrzałą osobą. Oczywiście.
To teraz trochę Nate'a Windsora, którego za wiele jeszcze tu nie było. Znalazłam trochę tekstów, które do niego pasują, kilka przerobiłam i wyszło to:
Cóż... Jeśli chodzi o ten zielony rysunek... Tak. Lacey zdarza się zbytnio matkować. I to nie tylko Nate'owi. Właśnie, jest tu ktoś, kto wie, czy dobrze zapisuję odmianę tego imienia? Jeśli tak, to błagam, niech napisze czy robię to dobrze, czy źle.
A tłumacząc ten różowy bazgroł, to Nate'owi jest wiecznie zimno. Stąd sweter.
I jeszcze dwa małe rysuneczki z tego uniwersum. Na pierwszym QJ i... Jej bezinienna druga połówka 😂
Bardzo dobra pora, prawda? Taki letni rysunek.
I jeszcze Lacey i życie w Nowej Europie:
To tyle na dziś.
Pozdrowionka i trzymajcie się!
WildAntka
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro