Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

12| Płaczę i patrzcie, paziomki!

Cześć wam!
Przepraszam za ostatni rozdział, ale akurat jechałam do dziadków i nie miałam zbyt wiele czasu. Ale teraz mam!

Najpierw może Misha, czyli rysunek który zepsułam, odłożyłam, zepsułam, powiedzmy że naprawiłem i wstawiłam tutaj.

No powiedzmy, że ujdzie.

A teraz taki zwiadowca, który kiedyś może dorobi się cytatów, ale teraz wisi nad moim biurkiem:

Podoba mi się, serio.

A skoro już jesteśmy w tym temacie, to  rysunek, przy którego rysowaniu płakałam.

I teraz też płaczę.

Chyba ktoś smaży cebulę.

Na pewno.

Uhu.

Jackob i Katana.
Czemu zawsze przy nich płaczę?
(Właśnie, co sądzicie o tym eksperymentalnym cieniowaniu?)

I nieudany Nalig, który wygląda jak zielona ludka i Judith na jednym z rysunków.

Ach, te oczy. I perspektywa.
Ajć.

A teraz Maximum Ride (wspaniała postać, choć nie daruję jej, że jeszcze nie wyrzuciła Dylana do najbliższego kanionu). Ona też wisi nad moim biurkiem.

(Tam w tle jej stado).

A teraz taki rysuneczek:

Uwielbiam go. Naprawdę ❤️
I jestem dumna z włosów czapeczki^^

I okładki dwóch moich szkicowników, które kiedyś zdobiłam:

I zacne gryzmołki:

W tym Audrey i Judith. I jakaś randomowa twarz.

I koty. Mnóstwo kotów.

To może jeszcze na koniec wynik mojej nauki na konkurs z angielskiego, czyli...

Paziomki. Dosłownie i w przenośni.

Do kolejnego!
WildAntka

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro