Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

                            Dzień Kolejny
              (Kontynułcja dnia po urodzinach
   Budzę się z Chole odziwo byliśmy w samej bieliźnie niewiem kiedy się tu znaleźliśmy. Ale pamiętam że było bosko.
Wbił Deryl do pokoju oczywiście wcześniej zapukał:
-Słuchaj zdarzyło się to czego najbardziej się obawialiśmy- chodzi mu o to że cały świat zainfekowało zombie
-Dobra obudź resztę i się zbieramy.Ja obudze Chole i jej powiem.
-Chole- szturcnołem ją - wstawaj sytuacja "Z"(1) - wstała popatrzyła się na mnie.
Dzień Dobry Jacob -podniosła się i w przytuliła mnie szepcząc mi do ucha- Dziękuję za tą wspaniałą noc -siedzieliśmy tak jeszcze chwilkę i w końcu wstaliśmy ale zanim wstaliśmy był długi namiętny pocałunek.
A jak się ubrałem to poszedłem obudzić moja sis Cecylię ona jako jedyna spała sama.
-Młoda wstawaj sytuacja "Z" -obudziła się.
-Nie jestem młoda!Ale dobra wstaje.Wypad stąd!-wyszedłem.
  W tym samym czasie:
-Wstawajcie księżniczki -powiedział Deryl do Estery , Amandy i Marty. Wszystkie obudziły się i popatrzyły się na niego z zachwytem.
-Jesteś Boski i taki cudowny byłeś w nocy!- powiedziały chórkiem i zaciągneły chłopaka na łóżko.Nie zdarzył im powiedzieć.I tak leżał całowany itp. przez dziewczyny.
Dopóki nie zawołałem z wszystkich razem z Chole na śniadanie.
-Cecylia i Deryl z dziewczynami śniadanie!!-krzyknęłem
-Chwila jeszcze!! -odkrzyknoł Deryl.
-Już idę..! -z niechęcią wrzasneła Cecylia.
-Dziewczyny wstajemy i muszę wam coś powiedzieć jest sytuacja "Z"-popatrzyły na niego z przerażeniem.
-Na prawdę?Dobra wstajemy- szybko się zebrali wszyscy.
-Śadajcie zaraz podam herbatę i cukier -powiedziała Chole. Ja z Chole jeszcze chwile się kręciłem po kuchni i usiadliśmy.
-Smacznego -powiedziałem i dostałem odpowiedź chórkiem.
-Dzięki i wzajemnie!
Śniadanie jedliśmy w milczeniu.
                      Po śniadaniu
Znów odezwali się wszyscy chórkiem.
-Dzięki za śniadanie.
-Spoko. Najadliście się? -wszyscy kiwneli głową potwierdzając moje pytanie pozytywnie.
-Dobra dziewczyny wszyscy wiemy jaka jest sytuacja idźcie się ogarnąć ,a ja przegadam z Derylem co robimy i kto za co jest odpowiedzialny. A po śniadaniu zaraz posprzątamy razem - Dziewczyny poszły się ogarnąć i po jakiś kilku minutach były gotowe.Ja z Derylem oglądaliśmy wszystko.
-Dobra najpierw sprzątamy po śniadaniu , a później opowiemy wam kto co robi.
Po kilku minutach wszystko posprzątaliśmy.
-Dobra to Chole ty nadzorujesz dziewczynami -dziewczny się zgodziły -natomiast ja z Derylem sprawdzimy busa i auto i broń.
-Młoda ty zajmiesz się lekami i poznosisz wszystkie torby i plecaki i pojemniki na jedzenie przygotujesz garnki te które nie są na indukcje ale możesz też wziąć wszelkie miski sztuczce talerze szklanki kubki i znajdź jeszcze jakieś gazety i kartony i wszystkie nasze pamiątki rodzine zbierz. -kiwneła głową i odparła.
-Ok. I nie jestem młoda!!
-Chole jedzenie wszystko co jest i jakieś cherbaty kawy i wg i pomożesz Cecyli -uśmiechnęła się i kiwneła głową zgadzając się.
-A "Aniołki Derela" -zaczerwieniły się i uśniechneły czyli spodobało sie im to -czyli chodzi o Esterę , Amandę i Martę tak na was będziemy mówić znośnie wszelką odzież obuwie i pomagacie Cecyli i Chole - one też kiwneły zgadzając się.
-Ja jeszcze sprawdzę co mamy najpierw do wykonania -dodał Deryl
-Dobra jest godzina 10 za dwie godziny tu się spotkamy.
                 Około dwie godziny później
-Jak widzę wszystko zrobione -powiedziałem - busem jadę ja z Chole i Cecylią , a Deryl ze swoimi Aniołkami autem. Każdy dostanie pistolet , a ja Derylem będziemy mieli pistolet i AK-47. Mamy jeszcze jeden dzień tutaj zjemy obiad i kolację i idziemy spać.
                         Po kolacji 
     (Jest taki przeskok bo przez dalszą część dnia nic ciekawego się nie działo)
-Posprzątamy i umyjemy to powkładamy do odpowiednich kartonów -wszyscy się zgodzili. Po 10 minutach rozeszliśmy się do pokoi. Cecylia do siebie. Deryl i jego Aniołki do siebie i było tylko słychać jak walą łóżkiem o ścianę. A ja z Chole do mojego pokoju jedynie tylko się namiętnie całowaliśmy i poszliśmy spać jako ostatni.

(1) - "sytuacja "Z" " - chodzi o to że zombie zainfekowało cały świat nawet Polskę po za obszarami dobrze zabezpieczonymi.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro