9.
P.Max'a
- Ethan? - zdziwił się Nathan.
- Nathan? - drugi facet był równie zaskoczony.
- Co ty tu robisz!? Stary cię wygnał!
- Nathan'ku, Nathan'ku... Co z tego.
- Dobra... Nieważne... Zgaduje, że przyszedłeś z Nick'iem?
- Taa...
- A wy co tak się gapicie?! - zwrócił nam uwagę Nathan.
Miał rację wszyscy staliśmy w osłupieniu zastanawiając się, o co tu do cholery chodzi? Nathan wyjaśnił, że Ethan to jego młodszy brat i... i w sumie tylko tyle. Widać było, że Ethan jest pogodniejszy niż Nathan i bardziej lekkomyślny. Co prawda jego obecność nam pomogła:
- Wiecie, że w pobliżu jest centrum handlowe? - zapytał.
- Nie, ale możemy się tam wybrać.
Wyruszyliśmy.
W holu było mnóstwo zombie. Wszyscy ukryliśmy się w pobliżu wejścia.
- Wybijamy? - zapytał Ethan wyciągając katanę.
- Wstrzymaj swoje zapędy. - uspokoił go Nathan. - Mam lepszy pomysł.
Rzucił czymś co przypomina granat. To coś doleciało na drugi koniec holu i wydało bardzo piskliwy i hałaśliwy dźwięk. Wszystkie żywe trupy skierowały się w stronę epicentrum.
- Ruszamy.
Przekradliśmy się obok zombie, ale wtedy coś eksplodowało.
DzisiaJ chciałbym podziękować ALINECZKA1997 za zrobienie genialnej okładki.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro