15
-Przedstawienie?- Powtórzyłam za Bellą
- Yup! Nauczyciele wymyślili przedstawienie dla urozmaicenia miesiąca- Mówiła podekscytowana. Uśmiechnęłam się widząc jej uśmiechniętą twarz. Oparłam się o ścianę za mną.
-I co w związku z tym?- Zapytałam jej. Schowała ręce za plecy i nachyliła się lekko do przodu
-Bo chciałam wziąć udział w castingu...- Mówiła powoli. Mina mi lekko zrzedła gdy zdałam sobie sprawę o co chce mnie poprosić
-... I?- Wolałam jednak mieć pewność zanim coś jej powiem. Patrzyła na mnie przez chwilę, Po czym złączyła dłonie i nachyliła się nieco bardziej
- Poszłabyś ze mną?-Poprosiła. Skrzywiłam się A następnie odwróciła w stronę klasy.
- Nie, dzięki- powiedziałam zaczynając odchodzić. Po chwili jednak mnie dogoniła.
- Oj, [T/I], proszę!- Kontynuowała. Popatrzyłam na nią
- Bella nie. Wiesz przecież że nie lubię być w centrum uwagi- Starałam się jej wytłumaczyć.
-Czemu masz być?- Usłyszałam za sobą. Odwróciłam się i zobaczyłam Matthiasa razem z Gilbertem. Podniosłam dłoń w geście powitania.
-Próbuje ją przekonać do tego przedstawienia co wy się zapisaliście- Powiedziała wskazując na mnie kciukiem. Nie spodziewałam się że ta dwójka będzie chciała brać w tym udział...
Gdy Gilbert usłyszał jej słowa uśmiechnął się i podszedł bliżej nas. Złapał moja głowę pod ramię i zaczął czochrać moje włosy
-H-Hej!- krzyknęłam
-No chodź, [T/I]! Będzie fajnie! Może obydwoje trafimy główne role?! Znaczy, ja na pewno!- Powiedział zaczynając się śmiać.
-N-Nie chce...- Powiedziałam zresztą zgodnie z prawdą.
-Czego się boisz?- Powiedział Matthias podchodząc nieco bliżej. Gdy w końcu Gilbert mnie puścił wyprostowałam się, zaczynając bawić się palcami u rąk.
-Mówiłam już. Nie lubię być w centrum uwagi. Po za tym. Co gdybym się pomyliła? Wszyscy by się śmiali... Nie nadaje się do tego- powiedziałam
- Oj nie przejmuj się tak! Każdy może się pomylić. Warto spróbować. Będzie fajnie, zobaczysz!- Powiedziała z uśmiechem Bella. Mimo to dalej nie byłam przekonana
-Dalej, [T/I]. Będziemy z Tobą- powiedział Matt. Popatrzyłam na niego niepewnie. Wzięłam głęboki oddech
-Nawet nie wiem co to ma być za przedstawienie...
-'Sługa zła' Chyba tak brzmi tytuł- Powiedział Gil.
-Mamy scenariusz, więc jak chcesz mogę Ci pokazać- Powiedziała Bella sięgając do swojej torby. W końcu wyciągnęła z niej kilka kartek zszytych razem
-Czemu aż tak wam zależy żebym z wami poszła...- powiedziałam rzucając okiem na teksty bohaterów i zarys ogólny fabuły.
Muszę przyznać że wydaje się nawet ciekawe...
- Bo z tobą, będzie jeszcze większa zabawa!- Powiedział z uśmiechem Matthias. Odwzajemniłam jego gest i oddałam dziewczynie jej scenariusz po czym westchnęłam ciężko.
-Mogę spróbować... - Powiedziałam, a cała trójka uśmiechnęła się zwycięsko i przybiła sobie piątki.
- Ale!- Zaczęłam zwracając tym samym ich uwagę
- Nie liczcie że się dostanę. Jest więcej bardziej utalentowanych ode mnie osób- Powiedziałam.
- Na pewno się dostaniesz!- Powiedziała Bella. Uśmiechnęłam się lekko
-Po za tym...- Zaczął Gilbert. Popatrzyłam na niego pytająco
-Jeśli byś się ośmieszyła na scenie, to dzięki nam stałabyś się sławna!- Powiedział, a my zaczęliśmy się śmiać.
-Nienawidzę was, wiecie?- Zapytałam pół żartem, pół serio.
-Też Cię kochamy~
~Time Skip~
To że zamierzam wziąć udział w tym przedstawieniu, wcale nie oznacza, że dostanę się tam na 100%. Pewnie wiele innych osób chce wystąpić oraz zgarnąć główną rolę. Musimy nauczyć się na pamięć wyznaczonego tekstu, i przed kilkoma nauczycielami zagrać przed nimi podaną scenę. Wtedy rozdzielą role.
Ale to dopiero za kilka dni.
Teraz liczy się szkoła i sprawdziany. A skoro o nich mowa...
-Jaki sprawdzian?!- Krzyknął Matthias rzucając się na swoją torbę w poszukiwaniu książki. Zachichotałam cicho.
-Powtarzała nam o nim od prawie dwóch tygodni. Jak mogłeś o nim zapomnieć?- Zapytałam. Siadając obok niego.
Aktualnie była najdłuższa przerwa, trwająca dwadzieścia minut, więc blondyn miał choć trochę czasu na naukę. Przy odrobinie szczęścia, może uda mu się zdać.
-Nic nie umiem...- Mówił wpatrując się w szereg liter wyjaśniających podany problem, przy tym samym masując sobie skronie.
-Pomóc ci?- Zaproponowałam. Matthias popatrzył na mnie z rozpaczą w oczach.
-Proszę...- Powiedział. Zachichotałam lekko widząc jego twarz. Nachyliłam się nad jego książką i palcem pokazywałam to co mu wyjaśniałam. Robiłam to pewnie. Uczyłam się na to, więc większość umiem!
Zdecydowanie pokazałam mu i tłumaczyłam to czego nie rozumiał. Gdy zadawał mi jakieś pytania, nawet te najgłupsze, odpowiadałam na nie poważnie. Może ten przedmiot nie był jego ulubionym...
Gdy zadzwonił dzwonek chłopak lekko podskoczył.
- O nie, nie, nie, nie, nie...- Powtarzał w kółko. Położyłam dłoń na jego ramieniu powodując, że odwrócił się w moją stronę.
-Spokojnie Matt. I tak pewnie się spóźni, więc masz jeszcze jakieś dziesięć minut. Powtórz sobie. Na pewno dasz sobie rade- Mówiłam mu z uśmiechem. Na początku, po prostu patrzył na mnie lekko oszołomiony. Potem uśmiechnął się.
-Dzięki [T/I]. Jesteś najlepsza- Powiedział, a ja, słysząc komplement skierowany w moją stronę, zarumieniłam się i zażenowana podrapałam się po karku
- Hehe~ To nic. W końcu tylko ci pomogłam, nie?- Powiedziałam. Skierowaliśmy w stronę naszych ławek. Usiadłam na moim stałym miejscu obok Kiku. Oboje powtarzaliśmy do sprawdzianu. Kiedy tylko przyszedł nauczyciel, niemal natychmiast dał nam kartki.
~Time Skip~
-A więc, jak ci poszedł ten sprawdzian?- Zapytał Gilbert. Westchnęłam ciężko.
-Weź nawet nie pytaj. Zestresowałam się i zapomniałam połowę rzeczy- Powiedziałam siadając pod ścianą. Siedzieliśmy na piętrze na które nikt nie uczęszczał. Kiedyś były tu inne klasy, ale z biegiem czasu po prostu nie trzeba było tak wielu klas, więc całe piętro stało się bezużyteczne.
Nie dla nas. Gdy Gilbert i Ja chcieliśmy być sami i w spokoju porozmawiać, przychodziliśmy tu. Czułam się tu zrelaksowana. Żadnych ludzi oprócz nas...
-Może jakoś to zdasz- Powiedział starając się mnie pocieszyć. Wzruszyłam ramionami
-Mniejsza. Najwyżej po prostu poprawię- Przyznałam szczerze. Chłopak uśmiechnął się
-Dobre nastawienie- Powiedział.
-Dzięki. A u ciebie jak? Jakieś dramy?- Zapytałam ciekawa. Gilbert jedynie pokręcił głową.
-Raczej nic o tym nie wiem. Feliks pokłócił się coś z Torisem, ale pewnie za dzień czy dwa się pogodzą. Arthur i kilka innych osób założyło jakiś klub magi, czy coś...- Powiedział, a ja cicho się zaśmiałam.
-Będą przywoływać magiczne kucyki, czy robić mikstury?- Zażartowałam. Chłopak uśmiechnął się pod nosem.
-A jak tam ci idzie z tekstem? Czytałaś coś go?- Zapytał. Kiwnęłam głową.
-Ta... Umiem już w połowie na pamięć- Powiedziałam, a chłopak zrobił wielkie oczy.
-Co?! Już?!- Zapytał szczerze zaskoczony. Zażenowana zaczęłam bawić się palcami.
- Nic nie poradzę że szybko się uczę...- Powiedziałam. Chłopak się zaśmiał.
-Chcesz, to możemy razem coś poćwiczyć- Zaproponował. Popatrzyłam na niego nie pewnie, po czym pokręciłam głową.
-Może lepiej nie. Jeszcze się zbłaźnię przed tobą. Będziesz mi to wypominał przez miesiąc!- Powiedziałam. Gilbert jednak uśmiechnął się.
-Chyba raczej przez rok- Poprawił mnie. Popatrzyłam na niego z niedowierzaniem.
-Oj, wiesz przecież że żartuję!- Powiedział zaczynając się śmiać. Westchnęłam ciężko.
- Oj no dawaj!- Powiedział wstając z miejsca. Popatrzyłam na niego, dalej nie pewna.
-Nie będę się śmiać!- Zachęcał mnie. Popatrzyłam na niego nie przekonana.
-... Obiecujesz?- Zapytałam.
-Obiecuje- Potwierdził. Wstałam z miejsca i stanęłam obok niego. Odetchnęłam głęboko zamykając oczy. Następnie zaczęłam recytować tekst, tak jak go sobie wyobrażałam rozgrywanego na scenie.
Gdy skończyłam swoją część popatrzyłam na Gilberta
-... Nieźle, ale w tym momencie, włożyłbym... w to więcej uczuć. Rozumiesz co mam na myśli, nie?- Zapytał. Kiwnęłam głową. Powtórzyłam kwestię i tym razem chłopak uśmiechnął się szeroko.
-Moja krew! Główną rolę masz jak w banku!- Powiedział podnosząc rękę. Lekko zarumieniona, przybiłam mu piątkę
-D-Dzięki... Też świetnie ci poszło!- Powiedziałam z uśmiechem. Chłopak oparł się na mojej głowie.
-Wiem~
~Time Skip~
Kolejny tydzień minął nam na przygotowaniach do szkoły, jak i na casting. Niemal codziennie ćwiczyłam z Gilbertem. Obydwoje dawaliśmy sobie nawzajem podpowiedzi. Mimo tego iż przygotowywałam się pilnie, w ostateczny dzień, nieźle się stresowałam.
Siedziałam pod drzwiami i powtarzałam tekst
-No i po co się tak stresujesz?- Zapytał Matthias siadając obok mnie. Pokręciłam głową.
-Nawet nie wiem czemu...
-Potraktuj to jak zabawę~- Powiedziała Bella. Popatrzyłam na nią
-Łatwo ci mówić- Powiedziałam. Zamierzała coś powiedzieć, gdy z pokoju wyszedł jakiś chłopak, którego nie znałam, tworząc dla niej miejsce.
-Powodzenia- Rzucił jej przez ramię gdy się mijali. Podziękowała mu uśmiechem i ruszyła do środka.
Odnoszę wrażenie, że jestem najdziwniejszą dziewczyną z całej szkoły. Niemal każda nosi spódniczki czy sukienki, a ja niemal zawsze noszę spodnie. Plus rzadko kiedy się maluje. Eliza czy Bella mają taki ładny śmiech i głos... Nic dziwnego, że Gil zakochał się w tej pierwszej... Mam w ogóle u kogokolwiek jakieś szanse?
-Ziemia do [T/I]- Usłyszałam obok mnie. Odwróciłam się w stronę głosu, by zobaczyć lekko zmartwionego Matthiasa.
-Mówiłeś coś?- Zapytałam. Blondyn patrzył na mnie jeszcze chwilę, po czym odwrócił się do swojego scenariusza.
-Już nie ważne-Powiedział. Po chwili, Bella wyszła z pokoju z uśmiechem na ustach. Wstałam z miejsca i podeszłam do niej.
-Po twoim uśmiechu, stwierdzam że dobrze ci poszło- Powiedziałam. W odpowiedzi pokiwała mi głową.
-Chyba nawet lepiej niż gdy ćwiczyłam!- Przyznała. Pogratulowałam jej z całego serca. Teraz była kolej Gila. Gdy miał zniknąć za drzwiami, złapałam go za dłoń. Zaskoczony odwrócił się w moją stronę.
-...Powodzenia- wyszeptałam. Chłopak uśmiechnął się i poczochrał mnie trochę po włosach.
-Dzięki młoda. Ćwiczyliśmy tak długo, że bez problemu dostanę główną rolę- Powiedział zamykając za sobą drzwi. Odetchnęłam głęboko. Dopiero teraz mogłam rozglądnąć się kto czekał w pomieszczeniu.
W miejscu gdzie jeszcze przed chwilą siedziałam, widziałam Matthiasa i Bellę rozmawiających o czymś. Nieco dalej od nich, widziałam Feliciano, Ludwiga oraz Kiku. Nie spodziewałam się ich tutaj zobaczyć. Na krzesłach po drugiej stronie pokoju siedział Roderich rozmawiający z Elizą. Oboje się śmiali. Rzadko kiedy widziałam szczęśliwego Austriaka więc nieco się zdziwiłam. Jeszcze bardziej zaskoczył mnie fakt, iż trzymali się za ręce... Jak para. Oprócz tych kilku osób nie znałam tu nikogo innego.
Nim się obejrzałam nastała moja kolej. Odwróciłam się w stronę moich przyjaciół by zobaczyć ich wystawione do góry kciuki. Uśmiechnęłam się w ich stronę i weszłam do pokoju mijając się z Gilem. Ledwo co udało mi się usłyszeć jego słowa
-Dasz radę- Powiedział. Mój uśmiech nieco się poszerzył
Stanęłam przed komisją i przywitałam się. Bez zbędnego przedłużania kazali mi zagrać to co wszyscy inni.
Wzięłam głęboki oddech
Moi przyjaciele we mnie wierzą. Chcą się choć trochę zabawić w szkole. Nie mogę ich zawieść, prawda?
Wypuściłam powietrze z płuc i zaczęłam grę
Zanim się obejrzałam, wyszłam z pomieszczenia i usiadłam wśród innych czekając na wyniki
Dobra nie mam pojęcia co napisałam, ale wyszło to coś.
Jeżeli ktoś wie jaką piosenką będzie inspirowana 'sztuka' może napisać. Taka nasza mała gra :D
A teraz pytanie
Braliście kiedyś udział w jakimś przedstawieniu?
Ja tak
Nasza wychowawczyni w klasach od 1 do 6 męczyła nas jasełkami, czy innymi występami, ale mi się podobało ^^
Chociaż ani razu nie miałam upragnionej roli xd
Możecie dać znać czy podobał wam się rozdział :)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro