Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Zakończenie

Około pół roku później, w centrum Warszawy, umówiły się dwie osoby.

Gdyby ktoś patrzył z boku na ich spotkanie, dziwiłby się, dlaczego na powitanie dziewczyna w zielonej sukience rzuca się na szyję młodzieńcowi w niebieskiej koszuli. Bez słowa, tak po prostu. Dziwiłby się również, dlaczego pierwszym, co zrobił chłopak o blond włosach, było uklęknięcie na płytach chodnika i wyciągnięcie w kierunku dziewczyny otwartej dłoni.

Przypadkowy przechodzień podejrzewałby, że młodzieniec trzyma w ręce pierścionek. Gdyby jednak naprawdę dobrze się przyjrzał, zobaczyłby mały, drewniany krzyżyk.

Dziewczyna chwyciła go i założyła, odgarniając długie, brązowe włosy. Dopiero wtedy chłopak wstał i uśmiechnął się szeroko.

Gdyby ów przechodzień dobrze się przyjrzał, dostrzegłby, że na szyi młodzieńca bardzo podobny krzyżyk, wykonany z bursztynu. Gdyby patrzył dalej, widziałby radość w oczach obojga młodych. Wszystko wskazywałoby na to, że dużo razem przeszli i bardzo dawno się nie widzieli.

Ów człowiek pewnie wziąłby ich za parę, gdyby czekał dalej i widział, jak obejmują się ponownie. Nie rozumiałby, dlaczego młodzieniec kazał dziewczynie złożyć obietnicę, że nigdy nie doprowadzą do sporu, szepcąc tę prośbę na jej ramieniu. Nie widziałbym też, dlaczego przy potakiwaniu brązowowłosa miała w oczach łzy. Gdyby patrzył, pewnie próbowałby zrozumieć.

Niestety, żaden z warszawiaków nie zatrzymał się i nie przyjrzał charakterystycznej parze. Szli swoimi drogami, zagonieni w codzienności, nie znajdujący czasu na tak przyziemną rzecz jak zatrzymanie się przy kimś innym.

A młodzieniec i dziewczyna zniknęli w uliczkach Warszawy. Nikt na nich nie patrzył, a każdy kto zerkał, miał ich za zwykłą parę.

Zupełnie zwykłą parę.

***

No, i tak właśnie kończy się "Hetalia fanfiction Polska"! Chciałabym serdecznie podziękować wszystkim, którzy gwiazdkowali oraz komentującym (Julia_Swalow, Annabeer, KarolinaProszowska9, Arteshima, SelunaAvialae, MajneZuzu <3 już wręcz pamiętam wasze nicki^^ [Austria_ma_wkurwa_na jak kiedyś nadrobisz, patrz - dorzucam cię do tego zacnego grona!]). Bez was wszystkich, gwiazdkujących i podnoszących mnie na duchu pewnie znudziłabym się po pierwszych paru częściach. A tak znalazłam siłę, pomysł i ochotę. I jest? Jest! To do was wszystkich: dziękuję! <3

I to by było na tyle! Dziękuję wam wszystkim. Pewnie decyzję, o tym, co będę dalej pisać podejmę niedługo.
Pozdrowienia, miłego dnia, itp <3.

Edit: Opowiadanie oficjalnie zmieniam na "zakończone", ale informuję, że zostaję na Wattpadzie i będę widzieć wszystko, więc jak ktoś nadrabia, czy po prostu przeczyta w przyszłości, dalej zapraszam do komentowania ;).

Edit - 17. 01. 2020 dalej tu jestem i komentarze czytam z przyjemnością ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro