➴135➶
Peter: Panie Stark?
Tony: Co jest, młody?
Peter: Chyba widziałem coś czego nie powinienem.
Tony: *prowadzi Petera do Clinta i Bucky'ego* Zepsuliście mi syna, co macie na swoje usprawiedliwienie?
Bucky: Niech się uczy.
Tony: Ucz się unikania ciosów na pysk, Barnes.
Clint: Panowie, spokojnie. Dajecie zły przykład dzieciakowi.
Peter: Ja bym jednak popatrzył na tę walkę, może tutaj czegoś bym się nauczył.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro