prison • [georgenotfound &/x dream]
George uniósł oburącz miecz, i się zawachał. Od razu się zbeształ, odganiając niepewność. Przyciągnął żal, rozpacz i niewielką złość, które trzymały go przez ostatnie tygodnie przy życiu. To one pomogły mu zapamiętać, co jest najważniejsze, o co warto walczyć. A był to chłopak taki jak on — choć też i przeciwieństwem — męczonym za tymi murami. Czekała go ciężka próba, wiedział o tym, ale musiał to zrobić. Chciał.
Przymknął oczy i wziął głęboki wdech. Przypomniał sobie te żenujące momenty — gdy przez płacz zwymiotołaś na buty Sapnapa; jak uderzył w szczękę Karla, którego Sap przyprowadził, a potem zemdlał z zmęczenia. Przypomniał sobie, jak jednej nocy poszedł do Tommy'ego i nakrzyczał na niego, że czemu tego nie powtrzymał... choć to Dream na niego polował. Uchwycił palące emocje, mogące mu teraz pomóc.
Zdradzi przyjaciół. Wiedział o tym, jednakże nie martwiło go to. Tu chodziło o niego, zawsze chodziło mu o niego.
Wkroczył do więzienia.
֎
znalazłam to z piętnastego lutego, był to zalążek one–shota, który mi nie wyszedł, ale chyba tu się odnalazł
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro