Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

po prostu shot • [Schlatt]

  Słońce jeszcze spało pod horyzontem, dając swej siostrze możliwość rozjaśniania drogi życia nocnym istotom. Księżyc jednak tego nie robił, dając pole do popisu dzieciom swej mroczniejszej części łona. A pewien demon chętnie to zrobił, łapiąc na swe zakręcone w dół potężne rogi wiatr. Stał z dłońmi w kieszeniach, kołysząc się lekko na piętach i patrząc z żywym zainteresowaniem w śpiących mieszkańców w płytkiej dolinie. Wioska, a raczej dobrze rozwijające się miasto, pachniało różnorodnością. Mógłby obstawiać, iż u jego nóg mieszka choć jedna krzyżówka mer — ponieważ mer w żaden sposób nie dotarli by z oceanu do tej mieściny oraz sąsiadującej plątaniny jezior leśnych. Jego jednak nie interesowały jakie rasy tu mieszkały, interesowała go tylko czystość i smakowitość.

  Przekrzywił głowę na tyle mocno, by trzasnął mu lekko kark. Wyszczerzył zęby, już czekając na zabawę i wspaniałą ucztę. Może i był młody, i nie żyła jego rasa tak długo jak ci bogowie czy Skrzydlaty Lud. Byli jednakże wiecznie głodni, wiecznie roześmiani, wiecznie płonący. Było ich mało jak smoków, byli osobnymi i anarchistycznymi duszami — byli postrachem świata, płodem mrocznego łona.

  Schlatt za to cenił siebie.

  Wszedł tak na drogę, idąc ku miastu, bo jacyby ludzie nie przyjęli ledwo dorosłego, nawet jeśli wyglądającego jak kłopoty i pierwotna agresja?

  Jednakże gdy tylko zszedł, wiatr pchnął ku niemu nowy, niewyczuwalny dla niego wcześniej zapach. Czuć było mokrą skórą i palącym się drewnem. I jakimś słodkim owocem, tak mocnym, że aż mu osiadł smak na języku. Zatrzymał się, spoglądając w swe lewo.

  Stała tam chata z grubych pni drewna oraz mocnego dachu. Zabudowa mówiła, iż już na początku jesieni spadał tu śnieg. Był to rozległy teren, ale nigdy nie widział tundry w kwiecie lata. Nie kryjąc się, przeszedł przez szeleszczącą trawę ku niemu. Budowla była umieszczona w półkole polany, która po boku miała drogę, z której zboczył, ku dołu, do miasta; a z trzech łukowatych stron otaczał go las. Nisko przy pniach i w trawie latały świetliki.

  Ale to nie piękno natury go zainteresowało, a ciemna postać siedząca na dachu. Ta najwidoczniej go nie widziała, ale on wprost wyśmienicie jej sylwetkę — choć nie na tyle, by określić płeć lub cokolwiek. Wiatr znów ku niemu pchnął zapach. Zapach tej osoby.

  Chciał podejść bliżej, niebezpiecznie zainteresowany, ale jego obiekt wślizgnął się do okna, które wcześniej zasłaniał.

  Westchnął ciężko. Czemu jak coś go zaintryguje, musi mieć tak ciężko.

  Wrócił więc na ścieżkę. Wyciągnął z kieszeni niewielką manierkę z winem. Nim się zastanowił, napił się trochę, obierając już otwarcie za cel centrum miasta. Dalej jednak błądził myślami za postacią — dlaczego o niej kurwa myślał?

  Kiedy od roku mieszkał w mieście, dalej nie odnalazł cienia z dachu, ale zaprzyjaźnił się z mieszkańcami. Miasto wprost było pełne różnych charakterów. Każdy był strażnikiem, a za razem mieszkańcem. Szczycili się nie tylko różnorodnością ciał, ale i ducha. Na przykład takowi BadBoyHalo, albo Quackity. Byli to dwaj pierwsi mężczyźni, którzy go przywitali — w połowie drogi podjechali na koniach, wypytając i dając azyl w imieniu nieformalnych założycieli — ale i zadziwili. Może to dlatego jeszcze nie miał nawet chęci się kimkolwiek pożywić. Wywołać zamęt.

  Bad, nie zawsze z twarzą skrytą w cieniu kaptura, był rogatym, czarnoskórym demonem o wprost liberalny, dobroduszny. Quackity wyglądał jak człowiek, ale zdecydowanie jego aura przypominała tą jego, i miał niewielkie skrzydła. Byli też inni, jak Dream — który zdecydowanie go denerwował; zielonoskóry Sam czy Eret, którego nie mógł ocenić.

  Po raz pierwszy odnalazł dom, i nie chciał się poznęcać.

  Nie wiedział jednak, iż cień za nim podąża od pamiętnej nocy. Wilbur z chęcią śledził Schlatta.

Myślę, czy na siedemdziesiątce nie skończyć. Zdecydowanie wolałam pierwszą połowę

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro