crows • [philza/killza]
Kiedy wrony zbuntowały się przeciwko niemu?
Zapewne wtedy, gdy opuścili go synowie, a on został sam w najgorszym momencie.
W momencie nostalgii, gdy siedział na schodkach werandy, patrząc na kamień na dróżce i przypominał sobie, jak latał od celu do celu, od śmierci do śmierci.
A te ptaszyska dotrzymywały mu towarzystwa. Siedziały na barierce werandy, przycupnęły na daszku.
I krzyczały do niego. Słowa obrzydliwe, ale prawdziwe.
To ty zabijałeś.
Zabójca.
To ty zabiłeś.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro