Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ꜰᴏᴜʀᴛʏ ꜱᴇᴠᴇɴ

Od kilku dni Monica dziwnie się zachowuje. Buja w obłokach, obgryza paznokcie a kiedyś tego nie robiła, przestała słuchać na lekcjach, słucha dużo muzyki a jej oczy świecą się tylko momentami, których nie umiem wychwycić. Jesteśmy przyjaciółkami i naprawdę boli mnie fakt, że nie chce mi powiedzieć co się dzieje. Monica nie jest taka jak miesiąc czy dwa temu.

Siedziałam wraz z przyjaciółką w ławce na przerwie w sali. Jungkook siedział przed nami grając w coś na telefonie.
Dziewczyna zamyślona patrzyła na swój zeszyt. Obserwowałam ja z przymrużonymi oczami.
Muszę wreszcie dowiedzieć się o co chodzi.
Podniosłam wzrok, gdy zobaczyłam, że ktoś wchodzi do sali.
Byl to Kim Taehyung.

Ubrany w niebieską koszule i czarne spodnie. Jego włoski były puszyste i leciały każdy w inną stronę. Oczka świeciły mu tak bardzo mocno. Założył na uszy świetne kolczyki, które tak pasowały do jego delikatnej urody a na swoich długich palcach miał pierścionki.
Taehyung jest taki przystojny i nie wiedzieć czemu zrobiło mi się gorąco na jego widok.

Chłopak podszedł do nas uśmiechając się szeroko. Spojrzałam na Monice, która stała się od razu nerwowa a jej oczy świeciły się jak nigdy.
Zaczęłam łączyć fakty i nagle mnie oświeciło.
Czyżby Monice podobał się Taehyung ?

- hej - powiedział spokojnie Tae.
Uśmiechnęłam się do niego.

- siema stary - odpowiedział Jungkook.

- hejka - szepnęła Monica. Zdezorientowana nie wiedziałam za bardzo co robić.

- Monica - powiedziałam. - Chodź ze mną - wstałam powoli z miejsca.

- po co ? - spytała patrząc na mnie.

- pomożesz mi w czymś - złapałam jej dłoń i zaciągnęłam za sobą.
Poszłam z nią do ubikacji sprawdzając czy nikogo nie ma. Wtem rozbrzmiał dzwonek na lekcje, ale w tej chwili mnie to nie obchodziło.

- lekcje - powiedziała przyjaciółka.

- podoba ci się Taehyung ? - spytałam prosto z mostu. Jej uśmiech zniknął a oczy zaświeciły się. Zaczęła bawić się dłońmi.

WIEDZIAŁAM!!

- co ? - mhm. Nie musisz udawać ze mną głupiej.

- cwaniara- prychnelam. Założyłam ręce na piersi i obserwowałam ja bacznie. - myślałaś, ze się nie dowiem ?

- Tory, nie bądź zła - przekręciła oczami.

- jak zaczęłam pisać z Jiminem to Ci powiedziałam a ty ?

- to się dzieje od niedawna i nie wiedziałam czy mi przejdzie - zaczęła się tłumaczyć.

- twoje zachowanie jest conajmniej dziwne od ponad dwóch miesiecy, mogłaś mi powiedzieć.

- wiem, przepraszam - posmutniała.

- czemu Tae ? - unioslam jedną brew. Podeszłam do dziewczyny bliżej i zaczęłam głupio tańczyć ze szczęścia. Cieszyłam się, że ktoś jej się spodobał.

- ojej no nie wiem - walnęła mnie w głowę. - jest słodki - dodała. Zaczęłam piszczeć.

- tak do siebie pasujecie - złapałam ją za ramiona. - musicie byc razem ! - krzyknęłam.

- jasne - przekręciła oczami ponownie.

- ah już to widzę - rozmarzylam się.

- ty się podobasz taehyungowi więc - wzruszyla ramionami.

- zwariowalas ?

- no tak. Nie pamiętasz ? - dopytala

- stare dzieje - spojrzałam na umywalkę która stała się ciekawa tak nagle...tak...zaczęłam się stresować.

- więc nie mam szans

- ja sprawie, ze będziesz miała - uśmiechnęłam się.

- teraz jeszcze jest ten bal wiosenny i na pewno zaprosi Ciebie - dodała.

- a ja odmowie i zaproponuje mu Ciebie - mrugnelam w jej stronę.

- idziesz z Jiminem ? - spytała. Automatycznie na jego imię miekły mi nogi.

- nie wiem - wzruszyłam ramionami. - on chyba nie lubi takich rzeczy - posmutnialam.

- a jakie lubi ?

- wolałby iść do klubu niż na jakiś głupi bal - zaśmiałam się.

- klub ale 15+ to też coś - również się zaśmiała.

- mhm jasne - prychnelam. - spytam go, ale też ma chyba jakieś mecze u siebie a jednak ma do mnie 3 godziny drogi i nie chce go tak obarczać sobą - dodałam.

- jesteś zbyt kochana, przestań - walnęła mnie w głowę.

- będziemy chodzić na podwójne randki - pstryknelam ja w nos.

- jasne. Najpierw spraw żeby się we mnie zakochal jak ja w nim - pokrecila głową.

- ej

- co ?

- są lekcje - powiedziałam przerażona.

- tak wiem, ale ty chciałaś gadać o chłopakach.

- ile nas nie ma ?

- 15 minut, chodź na lekcje

- a może idźmy stąd ? - spytałam.

- daj mi się popatrzeć na Taehyunga - jeknela. Zaczęłam się z niej od razu śmiać. Wariatka

- napisz dziś do niego

- jasne i co jeszcze

- jesteśmy przyjaciółmi, to normalne. Zaproponuj kawę

- chodź na lekcje, wariatko. Odwala Ci chyba od smrodu z tej toalety.

Jasne jasne. Ja i tak sprawie, że będziecie razem.

Mój nowy cel to Monica i Taehyung parą i namówić mojego chłopaka na pójście ze mną na bal wiosenny.

To będzie trudny tydzień

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro