Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ᴛᴡᴇʟᴠᴇ

CHIMMYFUL: to jak będzie ?

Ugh...napalony głupek. Od kilku dni prosi mnie o wysłanie zdjęcia.
W dodatku jakieś hot(?) Jimin...Jimin i Jimin... cholerny dupek.
Jak to się zaczęło? Ah tak...2 miesiące temu napisał do mnie ten gamoń.
Snapchat. Niby taka zwykła aplikacja a poznałam na niej tego napalenca.

CHIMMYFUL: odpowiesz mi księżniczko ?

-okay, lalusiu - powiedziałam na głos

TORIX: no pewnie

CHIMMYFUL: wreszcie. To pora byśmy siebie zobaczyli, nie uważasz ?

TORIX: nie wiem czy chce na ciebie patrzeć

CHIMMYFUL: uwierz, że chcesz dziewczynko

TORIX: nie jestem dzieckiem, więc przestań.

CHIMMYFUL: czemu? Nie lubisz jak tak do ciebie pisze ?

TORIX : nie bardzo

CHIMMYFUL: będziesz musiała się przyzwyczaić **

TORIX: ja mam pierwsza wysłać zdjęcie ?

CHIMMYFUL: tak

Kretym. Pstryknęłam sobie zdjęcie, byle jakie. Jak przestanie ze mną rozmawiać z powodu wyglądu to jest idiota i tyle. Poprawiłam włosy i wysłałam mu zdjęcie.

TORIX: wysłała zdjęcie

-oho - zasmialam się - zobaczył

CHIMMYFUL:
Jestes piękna
Nie mogę się napatrzeć 💘

Czemu moje serce bije szybciej ? Czemu mój oddech przyspieszył ? Spokój Tory... spokój

CHIMMYFUL: moja kolej skarbie :*

Po chwili zobaczyłam komunikat, że Jimin wysłał mi zdjęcie.
Trzęsą mi się ręce...ugh! ! Tory! Uspokój się ! To tylko głupi chłopak, który w dodatku jest napalony na ciebie.
Dość !
Weszłam w dymek od snapa i kliknelam w Jimina.

CHIMMYFUL: wysłał zdjęcie

Zobaczyłam zdjęcie.

-Wow - powiedziałam na głos.

Czy ja właśnie zobaczyłam anioła? Czy on ma...rude włosy ?
Jego oczy...ciemne, mały nos, jasna skóra, pełne usta...pulchne usta...o jezu...

CHIMMYFUL: odebrało mowę ?

TORIX : pfff, skądże

CHIMMYFUL: to mogę zadzwonić ?

-ugh - warknelam. On dobrze wie w jakim stanie teraz jestem. Jak... Czemu na mnie tak dziala. Nie znam go tak dobrze.

CHIMMYFUL : Tory ? 

(CHIMMYFUL dzwoni )

-halo? - odezwałam się pierwsza.

-masz tak piękny głos - powiedział. Serce bije mi za szybko. Zdecydowanie ZA szybko.

-Po co chcesz ze mną rozmawiać? - usłyszałam jego śmiech. Z czego się śmieje ? Coś zabawnego teraz powiedziałam ?

-Co robisz - zingorowal mnie. Nie ma tak

-Czemu mnie ignorujesz ? - spytałam

-Zapytalem ciebie o coś - powiedział już bardziej surowo niż przed chwilą.

-Ja ciebie też - nie dawałam za wygraną

-Jesteś strasznie pyskata - powiedział. Stanęło mi serce. 

-I? - spytałam. Westchnął po czym uslyszalam jego głos.

-A mi się to podoba - wstrzymałam oddech. Ugh! Przestań mi to robić Jimin !

-Emm... - próbowałam coś powiedzieć.

-Zabralko tobie słów ?

-Oczywiscie że nie - prychnelam

-W takim razie powiedz coś - poprosił. Chcesz ode mnie coś usłyszeć ? Okay

-Jestes napalonym dupkiem - powiedziałam. Usłyszałam jego śmiech. Znowu się śmieje . - Co ciebie bawi ? - spytałam już wyraźnie wkurzona.

-Jak to co ? Ty - zaśmiał się - Dobrze wiem, że mnie lubisz - cmoknąl mi do telefonu.

-Czemu tak myślisz ?

-Rozlaczyla bys się już dawno, nie odebrała byś telefonu, nie wstrzymywała byś oddechu na moje słowa - jak...on to słyszy !

-Nie jest tak, wydaje ci się - próbowałam się wymigać.

-Nie tym razem maleńka - jestem pewna, że się uśmiecha w tym momencie.

-Skonczmy tą rozmowę - powiedziałam

-Czemu? Boisz się co wydarzy się za chwilę ? - spytał. Jak to... co ma się wydarzyć ?

-O czym ty mówisz ? Co ma się wydarzyć ?

-Musze kończyć - powiedział

-Ejej! - krzyknęłam do telefonu, ale rozłączył się.

-dupek! - krzyknęłam na głos. Odłożyłam telefon na łóżko.

Ugh...co za typ.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro