Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ᴛᴡᴇɴᴛʏ ꜰɪᴠᴇ

On chce tu...przyjechać ?
Zamurowalo mnie całkowicie. Szczerze mówiąc nie przemyślałam tego. Nie umiem siebie opanować gdy rozmawiam z nim przez telefon czy przez kamerkę a musiałabym ukrywać swoje emocje gdyby był tu?obok mnie ?
Nie...Nie ma mowy.

-Twoja mina - spojrzałam na telefon. Czemu on się śmieje ?

-Co ? -spytałam zirytowana. Ja tu zawał przeżywam i próbuje jakoś to wszystko poukładać a ten kretyn się śmieje.

-Twoja mina gdy powiedziałem że przyjadę- dalej tak samo się śmiał.

- Nie udlaw się przez ten śmiech. - rzuciłam na szybko.

- Przyjechał bym- Ale ? Mhmmm

-Ale ? No kontynuuj - pospieszylam

-Ale ty jesteś niecierpliwa  - powiedział. Ja tylko przytaknelam. - Mam teraz ważne egzaminy, muszę się uczyć. - dokończył. Ty i nauka Jimin ?

- R-rozumiem - powiedziałam. Nie powiem. Zabolało.  Mialam już nadzieję, że przyjedzie, że będę mogła bo przytulić, że...ZARAZ jak przytulić ? Tory...Nie jesteście nikim dla siebie. Nie jesteś dla niego ważna.

-Zresztą- zaczął. Spojrzałam w ekran telefonu. Oby tylko nie zauważył, że zabolały mnie jego słowa. - Nie powiedziałbym Ci kiedy przyjadę. Zrobię to w najmniej oczekiwanym momencie, Tory - moje serce. Jak on mówi moje imię. Boże...to kiedy on chce przyjechać?

- Co ?- wydalam z siebie.

- Chyba nie myślałaś, że powiem Ci kiedy przyjadę ? Gluptasie, to ma być niespodzianka - parsknal śmiechem.

Niespodzianka ?

~~~~~~~~~

- Chcesz popcorn ? - spytał brunet.

-A czy można oglądać film bez popcornu ? - zazartowalam

- Już wszystko jasne - zasmial się uroczo.

Jungkook podszedł do kasy kupic popcorn.
Czekając na chłopaka nawet nie wiem kiedy zaczęłam obgryzac paznokcie. Zawsze to robię gdy się denerwuje.

- Aż tak głodna jesteś ? - usłyszałam głos szatyna. Spojrzałam na niego i mimowolnie się usmiechnelam.

-Dawaj ten popcorn - zabrałam mu kubełek i zaczęłam jeść.

- Mogłem kupić dwa duże -powiedział Jungkook i kopnal mnie noga w tyłek.
Zawsze mi tak robi.

Weszliśmy do sali kinowej. Mieliśmy miejsca na samej górze.
Wzięłam kubełek z popcornem i położyłam delikatnie między siedzeniem moim a Jungkooka. Gdy chciałam sięgnąć po trochę popcornu dotknęłam dłoni Kookiego. Usmiechnelam się do chłopaka co ten odwzajemnil.
Pewnie już to mówiłam, ale jungkook mimo iż jest moim najlepszym przyjacielem i traktuje go jak brata to naprawdę jestem zakochana w jego sarenich oczkach i krolikowatym uśmiechu. Jednego dnia nie umiem bez niego wytrzymać.

- Jedz  -powiedział brunet.

~~~~~~~~~
Krótkie te rozdziały sorka ale mam dużo roboty pod koniec szkoły a chce wstawiać regularnie.

Jest do bani i nie podoba mi się nic związanego z tą książka, jest jednym wielkim rakiem i idk czemu ja czytacie ale dziękuję! ❤ to naprawdę miłe

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro