Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

sixty three

Moja mama nie odezwała sie do mnie praktycznie ani razu.
Jedyne co miała mi do powiedzenia to to, ze jest gotowy obiad albo, że ma nocna zmianę i będę sama.
Czułam do niej ogromny żal, więc dlatego też nie czułam potrzeby z nią rozmawiać. Prócz kilku wydarzeń, kiedy było dobrze między nami to mogę śmiało stwierdzić, że nasze kontakty nigdy nie były dobre a teraz wręcz są krytyczne.

Przechodząc na inny temat.
Jutro jest zakończenie roku szkolnego.
Czekałam na to tak długo i wreszcie się doczekałam.
Ten rok był naprawdę bardzo ciężki.
Nie mogłam uwierzyć, że wreszcie mam dwa miesiące, które spędzę tylko z Jiminem.
Chłopak obiecał mi, że spędzimy ze sobą każdy dzień.
Jutro od razu po zakończeniu Jimin będzie na mnie czekał pod szkołą i jedziemy na lotnisko.
Jestem tak bardzo podekscytowana.
Na samą myśl dostaje gęsiej skórki.

Byłam aktualnie w pokoju i leżałam na łóżku. Chyba mamy nie było...chyba bo nie wyszłam z pokoju ani razu prócz by zejść zjeść śniadanie ale nawet jej nie widziałam w kuchni.
Jest 13.30 i szczerze mówiąc trochę mi się nudzi.
Patrzyłam się głupio w sufit nie wiedząc co ze sobą zrobić.

Od Taehyung : idziesz na imprezę ?

- co ? - powiedziałam na głos gdy zobaczyłam powiadomienie z telefonu i przeczytałam wiadomość.
Taehyung i impreza ?
Monica będzie ? Jungkook ? Ktokolwiek kogo znam ?

Do Taehyung : kiedy ?

Od Taehyung : o 18 w klubie w centrum

Do Taehyung : kto będzie ?

Od Taehyung : cała nasza klasa. Impreza na koniec roku.

Zastanowilam sie przez chwilę.
Zakończenie jest na 15...zdążę wytrzeźwieć.
Hmmm...

Od Taehyung : to jak ?

Do Taehyung : będę

Może napisze do Monici ? Spytam, czy będzie i czy wybierzemy się razem ?
A może nie powinnam ?

Pokrecilam głowa i na razie zdecydowałam, że spróbuję ogarnąć co założyć a potem do niej napisze.
Ciekawe czy będzie Jungkookie.
Nie widziałam go kilka dobrych dni, ostatnio ma dużo na głowie.

Podniosłam się więc z łóżka i podeszłam do szafy.

- jak zwykle nie mam ubrań - prychnelam mówiac sama do siebie na głos. Wyciągałam z szafy po kolei wszytko, ale jak to ja mając mnóstwo ubran stwierdziłam, że nic nie mam.

-no i co ja mam założyć ? - przekręciłam oczami.
Podeszłam do łóżka, gdzie lezal mój telefon.

Do Monica 💖 : idziesz na imprezę ?

Od Monica 💖 : pewnie. Mam nadzieję, że będziesz ?

Do Monica 💖 : będę. Jungkook też ?

Od Monica 💖 : miałam zamiar po niego iść i w sumie chciałam też do Ciebie napisać niedługo. Idziesz ze mną po gościa ?

Do Monica 💖 : no ba.

Od Monica 💖 : będę 17 pod twoim domem ^^ ubierz się hot, nie chce cię widzieć w bluzie czy spodniach

Do Monica 💖 : tak jest, kapitanie

Pokrecilam głowa i zaśmiałam się pod nosem.
Ajajajj nie założyła bym bluzy na imprezę...chyba.

Podeszłam z powrotem do szafy i w końcu wyciągnęłam czarna obcisła sukienkę na ramiączka.
Ale zakładam trampki żeby było mi wygodnie.
Czarne, więc będą pasować.

~~~~~
Monica zaraz miała po mnie być.
Akurat dokończyłam makijaż i byłam gotowa.
Wzięłam ze sobą czarną torebkę i schowałam to, co potrzebne.
Telefon, perfumy, legitymację.

Wyszłam z domu i zamknęłam drzwi na klucz.

Zobaczyłam przed sobą przyjaciółkę.
Wyglądała bardzo ładnie.
Miala na sobie ciemnofioletową obcisła sukienkę z rękawem do połowy ramion, szeroki dekolt i...fioletowe trampki.

- noooo, niezłe buty - uśmiechnelam sie podchodząc do dziewczyny. Ona odwzajemnila uśmiech i przytulając mnie powiedziała :

- od ciebie się uczę. Będzie nam wygodnie tańczyć - kiwnęła głowa.

Ruszylysmy razem w stronę mieszkania Jungkooka.

- denerwujesz się ? - spytała mnie w drodze Monica.

- czym ?

- Jimin ? - powiedziała. - wie w ogóle ze idziesz ?

- a to mój rodzic ? - wzruszyłam ramionami.

- twój chłopak, chyba powinien wiedzieć, nie sądzisz ? - powiedziała śmiejąc się przy okazji.

- potem napisze - westchnęłam.

Byłyśmy już pod domem przystojniaka.
Gdy moje oczy zauważyły Jungkooka niemalże zabrakło mi tchu.
Pamiętam, jak był małym glute jak ja zresztą a teraz stał się takim...przystojnym mężczyzną.
Jego włosy są długie, umięśnione ciało, idealne proporcje.
Uśmiechnęłam się na jego widok.
Wyglądał naprawdę zjawiskowo.

Miał czarną koszulę, która idealnie pokazywała jego umięśniony tors i ramiona...która włożył do obcisłych, czarnych spodni, które dobrze leżały nie dość, że na jego dużych udach to na jego...tyłku.

Oh boże...Tory, przestań !


Poczułam gorąco na polikach.
O czym ja właśnie pomyślałam ?!

- hej - powiedział Jungkook niskim głosem. Spojrzał na mnie i od razu zaczął się śmiać. - co ty taka czerwona ?

- nic - odkrecilam wzrok.

- boże Jungkook jak ty wyglądasz - powiedziała Monica wachlując się ręką. Widać było po Jungkooku, że nieźle się zawstydził. Uroczy.

- aj weźcie, wy wyglądzie super - powiedział i puścił oczko w moją stronę.
Ajjj chłopaku...

- nie tak dobrze jak ty - odparłam. A w zamian dostałam piękny, cwaniacki uśmieszek.

Dobra, dosyć tego. To za dużo.

- idziemy - popędziłam dwójkę przyjaciół i pospieszylam przed siebie idąc w stronę klubu.

Z tyłu usłyszałam tylko śmiechy.

~~~~~~~

Weszliśmy do klubu.
Była bardzo głosno muzyka. Od razu poczułam się lepiej. Czułam, jak muzyka wchodzi we mnie i powoduje dreszcze i podniecenie.
Od razu miałam ochotę tańczyć, napic się.

Było bardzo dużo ludzi, wszyscy dobrze się bawili, jednak nie byli jeszcze wstawieni. Bądź co bądź jest jeszcze wcześnie.
Razem z Monica i Jungkookiem zobaczyliśmy grupkę osób z naszej klasy.

- tam są ! - krzyknęła Monica do mnie i bruneta. Ruszyliśmy więc w ich stronę.

Chłopaki oczywiście już pili, dziewczyny siedziały na jednej z kanap. 

- Tory ! Jungkook ! Monica ! - krzyknęła Kristina. Uśmiechnęłam się na jej widok. Jest to dziewczyna, która jest naprawdę bardzo kochana osoba, jedna z milszych.

- cześć - powiedzieliśmy razem. Przywitaliśmy sie po kolei z każdym.
Jednak brakowało mi jednej osoby... Taehyung.

I wtem poczułam za sobą czyjąś postać. Od razu wiedziałam, że to on.
Odkrecilam się powoli i nie powiem...zmiotło mnie z planszy.

Jego włosy były rozczochrane, miał czarną koszulkę na sobie i czarne, luźne spodnie.


- hej - przelknelam gęsta ślinę.

- już myślałem, że nie przyjdziesz - powiedzial cwaniacko.

- napisałam, że bede - uśmiechnęłam się.

- i dobrze. Coś do picia ? - spytał.

- pewnie - odparlam.

- to zaraz przyjdę. - odszedł w tłum ludzi.

Uśmiechnęłam się pod nosem i odkrecilam do Monici i Jungkooka, którzy już zagościli się w towarzystwie i sami zaczęli pić trunki.

Ah ! Jimin. Muszę do niego napisać.
Boje się tylko, że będzie zły i mi tu wpadnie. Nie chcę tego.
Sam ma jutro zakończenie roku, nie chce żeby był zły.

- proszę - podskoczyłam przez Taehyunga. Chłopak się zaśmiał i wręczył mi kieliszek z alkoholem.
Druga dłonią zaczesal swoje włosy do tyłu i oblizał powoli usta.

- dobrze wyglądasz - powiedział. Uśmiechnęłam się.

- dziękuję. Ty też, naprawdę - odparłam.

- smakuje ci ? - spytał. Spojrzałam na kieliszek i kiwnelam głowa.

- a co to jest ?

- sex on the beach - uśmiechnął się cwaniacko.

Mocne...


Po całym pomieszczeniu rozległ się dym.
Fioletowe światła jeszcze pięknie to potęgowały.

- przepraszam - powiedziałam do Taehyunga i poszłam na chwilę do toalety.
Musiałam szybko napisać Jiminowi gdzie jestem.

Weszłam do jednej z kabin przy okazji załatwiając potrzebę.

Do Jiminie♥️ : kochanie, jestem w klubie. Nie martw się, wszystko jest dobrze

Odłożyłam telefon do torebki i wyszłam z ubikacji wracając do przyjaciół.
Monica niemalże od razu wyciągnęła mnie na parkiet i tak zaczęłyśmy tańczyć przez dobre kilka godzin w tłumie innych ludzi.

~~~~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro