Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ᴛʜɪʀᴛʏ ᴛʜʀᴇᴇ

- Na pewno sobie poradzicie ? Jest późno. Żeby tylko nic się nie stało- powiedziałam zmartwiona. Monica walnela się dłonią w czoło. Spojrzałam na nią zdziwiona A Taehyung wraz z Jungkookiem wybuchli śmiechem.

- Nie mam 5 lat i przecież wracam z Taehyungiem- próbowała mnie uspokoić.

- Bez głupot- ostrzeglam ich palcem.

-Spokojnie- zasmial się Tae.

Odkrecilam się w stronę drogi do mojego domu wraz z Jungkookiem. Szliśmy obok siebie w kompletnej ciszy ale nie była ona niezreczna. Wręcz przeciwnie. Jungkook był osoba przy której mogłam nic nie mówić A sprawiało mi radość samo bycie z nim. Jednak po chwili chłopak to przerwał.

- Tory- zaczął. Spojrzałam na bruneta i delikatnie się uśmiechnęłam. Chłopak miał roztrzepane włosy i zagubiony wzrok. Cos go męczy ?

-Coś się stało ? - spytałam.

- Boję się że to tobie coś się stało- powiedział i spojrzał na mnie. - Jesteś od jakiegoś czasu dziwna - włożył dłonie w kieszeni spodni. Przez chwilę nie wiedziałam co powiedzieć. Aż tak widać, że coś się dzieje ?

- Czemu tak myślisz ? - chłopak zatrzymał się gwałtownie przez co zrobiłam to samo. Spojrzałam zdezorientowana na bruneta i bacznie go obserwowałam. Gdy przez jakiś czas stał w bez ruchu i nie odzywał się w ogóle postanowiłam to przerwać. - O co ci chodzi ? - dopytalam.

- Czy my się znamy od dzisiaj ? - spytał.

- Nie - odpowiedziałam.

- A ile ?

- 10 lat. Co to za pytanie? - chłopak podszedł bliżej mnie.

- Nie jestem idiota Tory. Znamy się tak długo i na tyle dobrze, że naprawdę wiem kiedy coś się dzieje. Czemu mi nie ufasz ? - jego oczy posmutnialy. Ugh...Jungkookie ufam Ci.

- Ufam Ci-

- Nie - przerwał mi. - Gdybyś mi ufala to wiedziałbym co się dzieje. Może mógłbym jakoś pomoc, poprawić ci humor A nie mogę zrobić nic. - spojrzałam na moje buty nie mogąc patrzeć w jego oczy. Były tak smutne. Ranilam mojego Jungkooka. Toczylam w tej chwili walkę z sama sobą. Mogłabym mu powiedzieć, ale boję się, że się niepotrzebnie zdenerwuje.  W dodatku kiedyś zywilam do niego uczucia i boję się przez jimina że jungkook teraz czuje coś do mnie...Nie chce go zranić. To jest ostatnia rzecz jaka chciałabym zrobić.

- Chodzi o to - zaczęłam cicho. Chłopak spojrzał na mnie wielkimi oczami. Zdziwiony, że Ci powiem, hm ? - To babska sprawa - dodałam.

-Jesteśmy przyjaciółmi - uśmiechnął się delikatnie.

- Poznałam...chłopaka- moje oczy spotkały te Ggukiego. Jego mina była poważna. Nie spodziewał się tego.

- Skąd ?

- Przez...aplikacje - przelknelam ciężko sline.

-Co ? - spytał zdziwiony.

- proszę, nie oceniaj mnie - dodałam.

- Jaka aplikacje ?

-Snapchat. Ja-

-Co ty z nim robisz ? - Nie pozwolil mi dokończyć zdania.

- Nie będę Ci mówiła co dokładnie- próbowałam wytłumaczyć.

- Czy ty zwariowalas ? Chcesz wpaść w tarapaty ? Ile on w ogóle ma lat ? - zaczął podnosić głos.

- Nie jesteś moim tatą żebyś musiał wiedzieć takie rzeczy Jungkook. - oparłam dłonie O klatkę piersiową.

- Ile ma lat ? - zignorował mnie.

- 19 - wywrocilam oczami. - Jest w twoim wieku- dodałam.

- Nie rozmawiaj z nim - powiedział surowo. Otworzyłam oczy i buzię w zdziwieniu. Huh...najpierw jimin mi rozkazuje A teraz on ? Chciałam się odezwać ale moją i bruneta uwagę zwrócił czyis głos dochodzacy zza moich pleców.

- Będzie rozmawiała - mój świat się zatrzymał. Serce podskoczylo mi do gardła. Zaczęło bic bardzo niespokojny rytm. Wstrzymałam oddech.

Czemu nie zeszlam na zawał ?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro