Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

opisowy #3

Ania

Czekam już na Ruby w naszej niegdyś ulubionej kawiarni. Bardzo się stresuje ponieważ nie widziałyśmy się już od około pięciu miesięcy. Nagle z zamyślenia wyrywa mnie dźwięk dzwonka który jest zamontowany nad drzwiami. Automatycznie obracam się w stronę drzwi i widzę blondynkę która niegdyś była mi bardzo bliska ale teraz wbiła mi nóż w plecy. Siada na przeciwko mnie i widać że się stresuje.

-Więc... Hej - Zaczęła Dziewczyna

-Cześć. Wiem ze to dziwne że chciałam się z tobą spotkać, ale chciałabym wiedzieć czemu?

-Sama nie wiem... Może wtedy czułam coś do Gila? Winifred mą manipulowała i zastraszała. Powiedziała mi że jeżeli Ci tego nie zrobię to skończysz gorzej i skończysz z kulką w sercu- skończyła a z jej oczu zaczęły powoli kąpać łzy

-Dziękuję- szepnęłam i złapałam ja za rękę

- Jak możesz mi dziękować? Mogłam cię zabić a ty mi dziękujesz?

- Tak ponieważ wiem jaka jest Winifred i wiem że gdyby cię nie zastraszała to byś tego nie zrobiła.

- Aniu? C-czy była byś w stanie mi wybaczyć? Nawet nie teraz a w przyszłości

-Oczywiście, jestem w stanie to zrobić nawet w tym momencie

-To rozejm?

- Tak R-O-Z-E-J-M - wstałam i przytuliłam blondynkę co ona odwzajemniła

- Ale poczucie humoru cię nie opuściło - dziewczyna głośno się zaśmiała.

- Nie mogłoby hah. A i możesz spodziewać się mnie i Gilberta w najbliższym czasie, i przekaz Moodie'mu żeby też się nas spodziewał

-Nie ma problemu od niedawna mieszkamy razem więc spoko

- Oo to może napisz mi później adres i do was jakoś wpadniemy

-Oki. To do zobaczenia

-Do zobaczenia

**
Więc jest rozdział i ma 257 słów. Wiem mogło być dłużej ale pada mi bateria i nie mogę napisać więcej a muszę naładować i laptop i telefon żeby pisać dalej. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro